Wpis z mikrobloga

@againcognito: galaretki spróbuję ;) A węże polecam, po paczka jest duża, więc wydajna - zjadam po dwa węże co 15 minut. Aaa, i jeszcze robię sobie domowe izotoniki, gdzie daję dużo miodu (+ sok z limonki i cytryny, odrobina soli i solidna szczypta potasu), więc tu też jest dawka cukrów.
@againcognito: właśnie w zeszłym sezonie normalnie zraziłem się do jakichkolwiek batonów. W tym sezonie nie zjadłem ani jednego batona na rowerze. Tylko te musy z płatkami/ryżem/kaszą i neutralny w smaku, średnio dojrzały banan i nie miałem ani razu uczucia zamulenia w tym roku. Oczywiście taki zestaw to tak do ~115km, jak się zanosi na trochę więcej to zależnie co jest po drodze czy lokalny sklep i drożdżówa czy orlen. Czasem jak