Wpis z mikrobloga

Pracował ktoś na magazynie za granicą? Jak wygląda sprawa z tymi normami? Poganiają ostro i jak się nie wyrobisz to wyrzucają z roboty? Wszędzie tak jest? Ogarniam robotę w Niemczech i się zastanawiam, bo wcześniej nie byłem. I druga sprawa - polska umowa o pracę tymczasową, czy dużo gorzej się na tym wychodzi? Gdzieś czytałem, że niby podwójnie podatek się płaci. Ogólnie mam 23 lata, także chyba w Polsce i tak będę zwolniony. Jak to wygląda?

#pracazagranica #niemcy #holandia
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SerasVCT: W niektórych pracach cisną z normami, a przynajmniej tak słyszałam - głównie o Albercie Heijnie.
W innych są normy, ale raczej nie cisną. Jak nie odpierdzielasz, że faktycznie widać, że nic nie robisz to nie spotkałam się z czepianiem.
  • Odpowiedz
@SerasVCT: potwierdzam jeśli chodzi o normę w Albercie. I ogólnie mam takie spostrzeżenie, że jeśli chwalą się że to praca w młodym zespole to lepiej omijać szerokim łukiem. Bo praca w młodym zespole znaczy tyle, że tylko młody zdrowy chłop upora się z ciężką pracą z wyśrubowaną normą, a starszych albo w ogóle nie ma albo szybko rezygnują. Praca z "nie musisz znać angielskiego" to też nic dobrego nie wróży,
  • Odpowiedz
@Aksz: Ogólnie jestem nastawiony na Niemcy. Po kilku dniach ogarnąłem jedną agencję, gdzie mają dobre opinie więc może nie będzie źle. Najwyżej przejdę do jakiejs innej na miejscu już. Tylko zastanawia mnie, jakbym na przykład przepracował tydzień i by mnie wywalili. I znalazł bym coś dalej. To z tych wszystkich umów po kolei bym sie musiał rozliczać w us?
  • Odpowiedz
@SerasVCT: Nie martw się o te rozliczanie. To znaczy warto się rozliczyć bo możesz dostać zwrot podatku jeśli naliczyli ci więcej podatku niż rzeczywiście powinieneś zapłacić . W Niemczech jak dobrze pamiętam możesz to zrobić do 4 lat wstecz. Sam kiedyś trochę pracowałem w Niemczech i powinienem się zająć tematem, bo mi jeszcze przepadnie ale szczerze mówiąc nie wiem jak się za to zabrać, w holandii wg. mnie jest to
  • Odpowiedz
@NexciaK: Dlaczego tak? Jedyna agencja, która ma w miarę dobre opinie ma jakąś polsko niemiecką, gdzie rozliczasz się w Polsce. Ja jadę do końca roku to nie wiem czy różnicę dużą zrobi
  • Odpowiedz
@Aksz: Ogólnie jestem już w trakcie załatwiania umowy. Wiem tyle, że będę robił tylko nocki 22-6 w magazynie w Niemczech. Rekruterka mi mówiła, że jest pół miesiąca szkolenia, ale nie pytałem w sumie o to. Jak to wygląda? Myślałem, że pokażą jak wózki działają i jazda, czy to tylko takie "zwolnienie" z normy? I normalnie jak tam będę już do zakładu jechał, to jest jakaś szatnia, żeby schować plecak z
  • Odpowiedz
@SerasVCT: Nie doczytalem w pierwszym poście, że to jakaś polska umowa. Skoro polska umowa to pewnie musisz rozliczyć z US. To znaczy teraz w Polsce chyba jest tak że urząd sam rozlicza a tobie wysyła tylko do zatwierdzenia więc kłopotu dużo nie ma.

Skoro jest pół miesiąca szkolenia to dobrze dla ciebie. Na spokojnie wszystko ci pokażą i wytłumaczą i będziesz na taryfie ulgowej. Gorzej jakby szukali profesjonalistów już wyszkolonych
  • Odpowiedz
@Aksz: Aa, to dobrze. Bo na niemieckiej umowie to chyba bym sam musiał ogarniać. Dlatego się zastanawiałem, jak to wygląda jak na Holandii często posty, że ich wyrzucili z roboty i szukają czegoś innego i weź się później rozliczaj ze wszystkiego po kolei..
  • Odpowiedz
@SerasVCT: te posty ze ich wyrzucili gdzies z roboty i szukają innej to nikt się nie rozlicza z polskim urzędem. Co to polske obchodzi. Pracujesz w holandii, płacisz podatki tam i tam się rozliczasz. W holandii wyrabiasz sobie swój digID (coś jak profil zaufany) i przez internet możesz potem się rozliczyć by dostać zwrot podatku jeśli naliczyli ci za dużo. Ale to wszystkie swoje prace będziesz miał na ich stronie
  • Odpowiedz
@SerasVCT: wiesz ja prawnikiem nie jestem więc Ci nie napisze co jest poprawne ale dla mnie to by był jakiś bandytyzm, że pracuje w innym kraju legalnie płace tam podatki ale jak jakiś polski niewolnik mam się polskim urzędom tłumaczyć z tego co robie w innych krajach. Pracowałem w UK, w niemczech i w holandii i do głowy mi nie przyszło nawet, że mam się z tego tłumaczyć polskim urzędom.
  • Odpowiedz
@SerasVCT: ja na wózku widłowym tylko w UK pracowałem i to bez żadnej normy, musiałem słoiczki i takie tam dowozić na produkcje. Ciężko mi gdybać jak tam u ciebie będzie. Są firmy gdzie bardzo cisną o normę i są firmy co mniej. Tyle że to bardziej dotyczy pickerów. Na wózku widłowym najważniejsze jest bezpieczeństwo więc na 100% nikt tam nie będzie Ci mówił, że masz szybciej wchodzić w zakręty czy
  • Odpowiedz