Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #milosc #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #psychologia #stres
Cześć mircy, mam taki problem. Mój #rozowypasek często prosi mnie o pomoc w różnych swoich sprawach, od maili czy papierologii po zrobienie czegoś na kompie. Bo też ma tych spraw obiektywnie więcej niż ja plus co jakiś czas ma gorsze chwile w depresji. Tyle, że - mam wrażenie - ten układ nie działa za dobrze, pewnie przez to, że jest perfekcjonistką. Mimo moich wielokrotnych próśb, to się odbywa w kijowym modelu, że mam wszystko rzucić i zacząć tu i teraz, a potem zrobić jak najszybciej. Zupełnie nie potrafi zrozumieć, że jestem wolniejszy od niej i że mogę zrobić błąd, krzyczy wtedy na mnie, że musi wszystko po mnie poprawiać. Na co dzień nasze relacje inaczej wyglądają, normalnie się dogadujemy, ale jak coś robię "za nią", to mam atmosferę znacznie gorszą niż w pracy, która lekka nie jest, ale nikt na mnie nie krzyczy. Stresuje mnie już samo robienie za nią rzeczy.
Co tu zaradzić? Kocham ją, nie chcę, żeby zawalała sprawy, ale tu w ogóle nie umiemy dojść do porozumienia (słyszę, że jestem egoistą i że wszystko psuję).

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #630261810b38baa9cfae24f8
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 10
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: powiedz jej, to co powiedziałeś nam, że czujesz się źle z jej atakami i uważasz, że nie są adekwatne.

Jeśli tego nie zrozumie, albo będzie ci robić takie akcje to nie będziesz mógł na niej polegać w podobnych sytuacjach.

Reasumując: ja bym uciekała.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Skoro jej pomagasz to niech się cieszy, że pomagasz, a jak jej się nie podoba, że wolno lub źle to przecież już nie twój problem. Niech sobie robi wtedy sama. Tu nie ma co dochodzić do porozumienia. Pomagasz jej, a ona ma zamknąć mordę, bo inaczej jej nie pomożesz. Ewentualnie nie pomagasz jej w tym wcale, bo to jej robota, jej sprawa. Ty wyświadczasz przysługę, więc ty ustalasz zasady. Wcale
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Może niech lepiej organizuje swoją pracę, bo to co opisujesz wygląda nie na pomoc, a wykonywanie za nią roboty. Można pomagać, ale wszystko w granicach rozsądku. Następnym razem zaproponuj, że niech ona sobie robi swoje, a ty w tym czasie np. przygotujesz coś do jedzenia i pozmywasz, żeby nie musiała dodatkowo odrywać się od obowiązków. No i jakby ktoś się na mnie darł, to powiedziałabym żeby sobie sam radził i
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Generalnie to ma jakieś urojenia i robi projekcje swoich niepowodzeń na ciebie. Gdy czuje się źle to z twojej urojonej winy, więc żeby poprawić sobie humor to zacznie cię poniżać za karę. Gdy coś jej nie wychodzi to woła ciebie - ty przejmujesz jej rolę i od teraz to ty jesteś WSZYSTKIEMU winien. Gdy uratujesz jej tyłek to wszystko się uda dzięki niej, a ty wszystko psułeś i należy ci
  • Odpowiedz