Oglądałem dokument o Woodstock 99’ na netflix, wnioski?
1. Ludzie w stadzie są gorsi od zwierząt, choć to krzywdzące dla zwierząt porównanie. 2. Amerykanie- jest coś z nimi nie tak niestety, przynajmniej było. 3. Nie stać cie żeby jechać na festiwal? To siedź na dupie, ja jak jadę na jakiś festiwal to zakładam z góry wysokie ceny i kalkuluje czy mnie na to stać. 4. Organizowanie festiwalu dla ludzi? Nie warto… 5. Sranie się ludzi, że robisz coś żeby też zarobić, naprawdę, XD? 6. Żal mi tego organizatora- obwinianie za to, że ludzie zachowali się jak zwierzęta, cała ta hołota oczywiście niewinna. 7. Naćpani i pijani na umór ludzie, to nie ważne, nie ma cienia dlatego tak źle się czujemy.
@Vanderwill: Mi organizatorów akurat w ogóle nie żal. Bo to była, co zresztą dokument wybitnie pokazał, banda pazernych na kasę nieudaczników, którym tylko wydawało się, że wiedzą co robią. A że z amerykanami coś nie tak? Zgadzam się, te ich bractwa to w dużej części siedliska patologii, choć oczywiście i tak ich zachowanie tłumaczono typowo po amerykańsku: wpływem filmów, albo, że Korn za mocno zagrał. I te dobre miny do złej
Oglądałem dokument o Woodstock 99’ na netflix, wnioski?
1. Ludzie w stadzie są gorsi od zwierząt, choć to krzywdzące dla zwierząt porównanie.
2. Amerykanie- jest coś z nimi nie tak niestety, przynajmniej było.
3. Nie stać cie żeby jechać na festiwal? To siedź na dupie, ja jak jadę na jakiś festiwal to zakładam z góry wysokie ceny i kalkuluje czy mnie na to stać.
4. Organizowanie festiwalu dla ludzi? Nie warto…
5. Sranie się ludzi, że robisz coś żeby też zarobić, naprawdę, XD?
6. Żal mi tego organizatora- obwinianie za to, że ludzie zachowali się jak zwierzęta, cała ta hołota oczywiście niewinna.
7. Naćpani i pijani na umór ludzie, to nie ważne, nie ma cienia dlatego tak źle się czujemy.
I te dobre miny do złej