Wpis z mikrobloga

@epll:
Choć jestem miejscowy. Ja tam nie mam nic do tzw. "słoików". Z nostalgią wspominam przetwory mojej mamy.
Zawsze od teściowej dostaję jakąś wałówę (np. duże słoiki z żurkiem) mimo, że mieszka zaledwie 10 km ode mnie.
Nie rozumiem, że inni mogą mieć z tym problem.