Wpis z mikrobloga

#mirkowyzwanie
Mam mieszane uczucia co do poziomu na którym wykazałem się w wykonaniu zadań. Myślę, że dałem z siebie solidne 30%! Ale po kolei.
Mój wylosowany zestaw to:
1. Za pomocą dowolnej aplikacji treningowej zapisującej trasę „narysuj” jakiś symbol na mapie. Użyj do tego siły własnych mięśni (spacer, bieg, rower, rolki, itp.). Zrób zrzut ekranu z podsumowaniem treningu.
2. Zrób wielkie bańki mydlane.
3. Daj drugie życie staremu sprzętowi, odnów coś starego, coś zużytego.

Na pierwszy rzut oka widać że to zestaw jakby szykowany pode mnie. Może poza bańkami, bo na tym się nie znam, ale co w tym trudnego. Na pierwszy ogień temat numer jeden. Z jednej strony super, lubię bieganie, rolki i rower, nie bawiłem się nigdy w zapisywanie śladów treningów w postaci jakichś konkretnych kształtów, dlatego ucieszyłem się że mogę spróbować. Jest jednak komplikacja - świeża kontuzja, problem z plecami. Nic poważnego ale nie dają żyć, a właśnie rolkami próbowałem się ostatnio rozluźnić i zmusić stare kości do poprawnej pracy, jednak to był zły pomysł bo zamiast poprawy było gorzej. Zostaje więc spacer, powstał pomysł, plan na miejsce wykonania i bliżej niesprecyzowany termin. Za chwilę do tego dojdę, ale teraz temat nr 3.
Od zawsze lubiłem naprawy, odnawianie retro-gratów i ogólnie majsterkowanie. Stare fotele, stare maszyny, stare agd itp. Nic profesjonalnie, ale wg możliwości. Jednak zadanie polegało na wykonaniu czegoś akurat teraz, a jak na złość nie było żadnego pomysłu i kandydata. Przypomniałem sobie na szczęście o ciekawym sprzęcie o odnowienie którego prosiła mnie niedawno Mama. Jest to widoczny na zdjęciach stary parawan, który przebywa w rodzinnych włościach od zawsze - podobno pochodzi z dworku w okolicach Zwierzyńca, jeśli wierzyć temu co mówi rodzina, może mieć 60-70 lat. Nic skomplikowanego, pięć skrzydeł z drewnianej ramy, i w zasadzie tyle. Naprawa polegała na odczyszczeniu - niestety zgubiłem fotkę stanu oryginalnego i jedyne co mam to zaraz przed pomalowaniem i zabezpieczeniem. Większym wyzwaniem okazało się dopasowanie brakujących zawiasów - niby znalazłem odpowiednie - 2x4cm, jednak minimalnie trzeba było powiększyć przeznaczone na nie wgłębienia w skrzydłach, oraz każdy z nich potraktować młotkiem w celu niedużej zmiany kształtu - składały się idealnie na płasko, nie zostawiając miejsca na wkręty. Udało się dosyć fajnie i ten stan widać na środkowym zdjęciu. Następnie zająłem się dopasowaniem i docięciem stalowego drutu/pręta o średnicy 4mm, którego odcinki około 50cm umieszczone są w górnej i dolnej części każdego skrzydła - między nimi rozciągnięty będzie materiał - parawan właściwy. Sam materiał organizuje oczywiście końcowy użytkownik - moja Mama, dostałem go dopiero dziś, stąd na ostatnim zdjęciu jest dopiero przymierzony do właściwego wycięcia, które będzie jednak już tylko formalnością - praca przy odnowieniu została zakończona. Parawan będzie dodatkiem do bardzo fajnie odremontowanego przez Mamę małego mieszkania w starej kamienicy, sprawdzi się jako dodatkowa mobilna ściana zapewniając więcej prywatności w niedużej przestrzeni. Mam nadzieję, że temat i wykonanie trafi Wam do gustu, jednocześnie żałuję, że nie wylosowałem tego tematu miesiąc wcześniej, bo akurat miałem do odnowienia fotel z czasów prl typu "Lisek" - wyszedł całkiem fajnie i chętnie bym się nim pochwalił, jednak tak jak wspomniałem, to byłoby niezgodne z zasadami.
Pobierz
źródło: comment_1660252824W8y9A08iZncwf8NyCOgbK9.jpg
  • 3
#mirkowyzwanie
Chciałem też zrealizować zadanie nr 1, w końcu to tylko spacer połączony z technologiczną zabawą. Cóż może być w tym trudnego. O jak bardzo się myliłem :)
Na miejsce realizacji wybrałem skąd inąd ciekawy teren, Rezerwat Susła Perełkowatego Hubale - bardzo lubimy tam jeździć, miejsce doskonale relaksuje i jest po prostu urocze. Dużo przestrzeni na wykonanie zadania. Samo "rysowanie" jednak bardzo mnie zaskoczyło - nie wiem czy to niedokładność odbiornika gps,
Pobierz
źródło: comment_16602533302gqwCwSpObXGz6SVVZrjY7.jpg
#mirkowyzwanie
Może to dziwne, ale z bańkami byłoby najprościej, a mimo tego nie miałem kiedy podjąć się tego zadania. Mam jednak nadzieję, że jeszcze uda mi się wymyślić jakiś fajny sposób na nietypowe wykonanie takowych w warunkach ogródkowo-letnio-dziecięcych. Z tego miejsca chciałem podziękować za możliwość udziału w zabawie, do tej pory nie miałem okazji. Wykonanie obu zadań wiązało się z dużą dawką zabawy, nie tylko dla mnie. Wprawdzie 3cie zadanie niejako czekało