Wpis z mikrobloga

Mam takie pytanie do szanownego wypokowego grona ekspertów. Wynajmuję mieszkanie z Funduszu Mieszkań na wynajm. To taki najem instytucjonalny, maja wiele bloków w całej Polsce, tak tytułem wstępu. Z pół roku temu zaczęły robić mi się zacieki na ścianie, od strony wanny na ścianach w przedpokoju i sypialni. Praktycznie od razu dałem znać na helpdesk (mamy takiego dyżurnego od takich spraw) i polecenie przesłania tego mailem do administratora budynku. Poszło. Czekam znowu z miesiąc czy nawet 2, byłem na wakacjach w zimie + covid poza miejscem zamieszkania, generalnie prawie tu nie mieszkam fizycznie. Wysyłam znów informacje o tym, innym kanałem, przez portal najemcy gdzie powinny być zgłaszane usterki, jak się później dowiedziałem. I dalej dupa. I w końcu, wczoraj, po 3 wezwaniu pojawił się przedstawiciel administratora.

Dostał się pod wannę i okazało się że puścił silikon uszczelniający wannę do ściany, po pół roku mieszkania tutaj. No i teraz jest próba wmówienia mi, że jest to mój problem bo wymiana silikonu jest drobną naprawą i jest po mojej stronie a nie wynajmującego XD Skąd ja mam wiedzieć jako najemca czy jebła rura czy silikon puścił. Mamy helpdesk od sprawdzania takich rzeczy ale lacha zostałą wyłożona przy moich zgłoszeniach. Ogólnie #!$%@? trochę w to bo jest ubezpieczone ale nie chce mi się wykładać kasy, załatwiać tego a i planuję się wyprowadzić stąd bo jadę do default city za robotą.

Zakładając, że wcześniej 2 razy zgłaszałem tę sprawę i zostało to olane a silikon #!$%@?ł się po pół roku, to kto Waszym zdaniem ponosi tutaj odpowiedzialność i ma zająć się usunięciem defektów w mieszkaniu?

#kiciochpyta #nieruchomosci #prawo #wynajem

Kto powinien naprawić zalaną ścianę i nieszczelny silikon?

  • Wynajmujący - (właściciel) lokalu 85.0% (34)
  • Najemca - ja 15.0% (6)

Oddanych głosów: 40

  • 2