Wpis z mikrobloga

Tak tylko przypominam, że gdyby nie interwencjonizm państwowy w postać obniżenia stóp procentowych do zera i QE to krach covidowy, lockdowny i cały ten syf spowodowany przeziębieniem czy jak kto woli pandemią skończyłby się jak w 1929 roku, czyli nadprodukcją gównoproduktów na które nie ma popytu (nie licząc maseczek i rękawiczek xD).
Inflacja to najmniejsze zło które nas spotkało, a jedyny kryzys to ten energetyczny który nas czeka przez wojnę w Ukrainie.
Szczyt inflacji za nami ( ͡° ͜ʖ ͡°)

(Nie piszę o Tajwanie, bo jest to póki co tylko spekulacja)

#gielda #ekonomia #gownowpis #gospodarka #geopolityka #bekazcovidian #covid19 #finanse #wojna #tajwan
  • 4
@GlenGlen12: Jest zupełnie inaczej. Wielki Kryzys z 1929 jako dowód na porażkę leseferyzmu to często spotykane przekłamanie. Wielki Kryzys, podobnie jak i kryzys z 2008 był poprzedzony zwiększoną podażą pieniądza - łatwo dostępnym i tanim kredytem który doprowadzał do niewłaściwego lokowania kapitału, co za tym idzie do powstawania baniek spekulacyjnych. To właśnie niskie stopy procentowe sztucznie napędzają gospodarkę i prowokują inflację a nie na odwrót. W krótkim terminie daje to świetne
@Kekeke: w latach dwudziestych miałeś standard złota, jakie zwiększenie podaży pieniądza? XD nawet monetaryści od Friedmana postulują, ze polityka pieniężna była zbyt ostra, co doprowadziło do credit crunchu i dojazdu gospodarki
@goferoo: Nawet jak funkcjonował standard złota to istniało coś takiego jak polityka pieniężna i system rezerwy obowiązkowej, więc jedno drugiego nie wyklucza. Dlatego najwięksi hardkorowcy (Rothbard) uważają że takiego prawdziwego standardu złota to nigdy nie było xD