Wpis z mikrobloga

Odświeżyłem po kilku latach Kasyno z Robertem De Niro i tak jak kompletnie nie wczuwam się w te wykopowe blackpille i inne hasztagi o podobnych treściach których nazw nie pamiętam, to postać Sama Rothsteina, to jest pokaz totalnego braku szacunku do siebie xDDD

Zauroczył się w typiarze która w przeszłości była dziwką, obecnie kanciarą i Panią do towarzystwa w kasynie, okradającą swoich klientów. Zaproponował jej małżeństwo, kiedy ta stwierdziła, że go nie kocha, stwierdził, że to nie jest najważniejsze, miłość przyjdzie z czasem, dał jej w zamian biżuterie wartą milion dolarów, oglądał spokojnie jak jego żona wpada w coraz to kolejne nałogi, jak uciekała do swojego byłego alfonsa którego kochała przez cały czas, nie dbała o dziecko, wiecznie leżała pijana, naćpana albo na lekach i robiła najdziwniejsze akcje, łącznie z porwaniem dziecka i ucieczka z ww. alfonem. Potem zaczęła się puszczać z jego wspólnikiem, chciała, żeby ten go zabił, a na końcu zabrała swoją biżuterię i zaćpała się gdzieś w samotności. Kiedy spojrzy się na ten film pod tym kątem, nagle okazuje się, że potężny zarządca kasyna był niezłym frajerem.

Morał z tego taki, że łobuziara kocha najbardziej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#film #przegryw #przemyslenia i chyba #blackpill
  • 2