"Każdy nietrzeźwy kierowca stwarza realne i poważne zagrożenie na drodze i nie ma znaczenia, czy jest to kierowca samochodu, motocykla, roweru czy innego pojazdu.” Ale świetny pomysł żeby porównywać jazdę po pijaku autem i rowerem i stosowanie takich samych kar... Na pewno to nie zachęci ludzi do wsiadania za kierownicę skoro w razie czego kara i tak taka sama, bo na pewno rowerem stwarza się takie samo zagrożenie jak autem. Wiadomo że rowerem też stwarza zagrożenie ale raczej bym powiedział że znacznie mniejsze niż za kierownicą i głównie dla siebie. Na moje oko takie staranowanie przystanku przez samochód jest "minimalnie" groźniejsze niż staranowanie go rowerem, ale co ja tam wiem.
@polskiekoszmarynieamerykanskiesny: Rowerzysta po pijaku jest tak samo niebezpieczny jak kierowca samochodu. Obydwoje mogą spowodować wypadek i zabić pieszego.
@polskiekoszmarynieamerykanskiesny jazda po pijaku powinna być bezwzględnie karana. Piszesz tak jak byś chciał dać przyzwolenie na jazdę rowerem w stanie upojenia. Albo pijesz albo jeździsz, proste.
Rowerzysta po pijaku jest tak samo niebezpieczny jak kierowca samochodu. Obydwoje mogą spowodować wypadek i zabić pieszego.
@Megawonsz_dziewienc: Zarówno zjedzenie nieświeżego mięsa, jak i strzał z pistoletu w potylicę grozi śmiercią, ale czy nazwałbyś obie sytuacje "tak samo niebezpiecznymi"?
@aegispolis: jak najbardziej tak. Pijany nie jest w stanie „trzeźwo” ocenić sytuacji ani swoich możliwości. I niezależnie czym się porusza stwarza zagrożenie dla uczestników ruchu. Co gorsza rowerzysta dla pieszego jest niebezpieczniejszy bo może go potrącić zarówno na chodniku, przejściu dla pieszych i ulicy. Gdzie samochód to cię trzepnie co najwyżej na przejściu
@Megawonsz_dziewienc: czyli tobie totalnie bez różnicy, czy potrąci cię rower, czy samochód? Kogo ty chłopie chcesz oszukać, przecież sam w to nie wierzysz xD
@Megawonsz_dziewienc: oczywiście że roweżysta jest również niebezpieczny ale nie powiedziałbym że tak samo. Rowerzysta jak straci władzę to się przewróci a za kółkiem może się wpakować na czołówkę. Największe zagrożenie w pijanym rowerzyście to nieprzewidywalność co może spowodować panikę u innego kierowcy i to może soprowadzić do niebezpiecznej sytuacji, ale i tak daje to większe szanse na uratowanie sytuacji niż wpakowanie się autem na czołówkę z być może gazem w podłodze.
@nawri: ale jak ktoś będzie miał taką samą karę w razie złapania policji to co wybierze, rower czy wygodny samochód którym szybciej dojedzie do sklepu? Nie mówimy tu o rozsądnych osobach bo takie nie jeżdżą po alkoholu niczym chyba że jako pasażer
@polskiekoszmarynieamerykanskiesny: Śmieszne to jest trochę, że trzeba tłumaczyć, jak dzieciom, że rozpędzone dwie tony są groźniejsze, niż sto kilo. Albo, że czas reakcji w pojeździe mogącym poruszać się kilkukrotnie szybciej jest krótszy.
@polskiekoszmarynieamerykanskiesny: Oczywiście że pijany rowerzysta to zagrożenie - wystarczy że wyjedzie na czołówkę na drugi pas a tam kierowca odruchowo skręci i skosi przystanek. Ludzie są niewolnikami odruchów.
Chciałbym żeby z tego całego zamieszania wyszła jedna wielka ogólnoeuropejska niechęć do imigrantów. Powinno być wałkowane na okrągło w TV o tym. Tak dla pewności przynajmniej raz w tygodniu nawet jak sprawa ucichnie.
Ale świetny pomysł żeby porównywać jazdę po pijaku autem i rowerem i stosowanie takich samych kar... Na pewno to nie zachęci ludzi do wsiadania za kierownicę skoro w razie czego kara i tak taka sama, bo na pewno rowerem stwarza się takie samo zagrożenie jak autem. Wiadomo że rowerem też stwarza zagrożenie ale raczej bym powiedział że znacznie mniejsze niż za kierownicą i głównie dla siebie. Na moje oko takie staranowanie przystanku przez samochód jest "minimalnie" groźniejsze niż staranowanie go rowerem, ale co ja tam wiem.
@Megawonsz_dziewienc: Zarówno zjedzenie nieświeżego mięsa, jak i strzał z pistoletu w potylicę grozi śmiercią, ale czy nazwałbyś obie sytuacje "tak samo niebezpiecznymi"?
Co gorsza rowerzysta dla pieszego jest niebezpieczniejszy bo może go potrącić zarówno na chodniku, przejściu dla pieszych i ulicy. Gdzie samochód to cię trzepnie co najwyżej na przejściu
@Megawonsz_dziewienc: czyli tobie totalnie bez różnicy, czy potrąci cię rower, czy samochód? Kogo ty chłopie chcesz oszukać, przecież sam w to nie wierzysz xD
Ludzie są niewolnikami odruchów.