Wpis z mikrobloga

[storytelling]
Ja przez większość życia w szkole byłem typowym chłopczykiem, którego dziewczyny odrzucały. Byłem niski, bardzo dobrze się uczyłem, wolałem przeczytać książki niż iść na zabawne, dodatkowo miałem ostrych i wymagających rodziców, więc nie dało się nawet za bardzo iść na takie imprezy. Laski pomimo moich zalotów wolały tych łobuzów i przebojowych typów. Potem pod koniec szkoły nagle zacząłem dużo lepiej wyglądać, wjechało dojrzewanie, trochę urosłem (wciąż marne 175, ale lepszy rydz niż nic), nabrałem trochę masy mięśniowej (ale też nie jakoś przesadnie, nie jestem żadnym koksem z siłowni). Obecnie zarabiam dwucyfrówkę i to zazwyczaj bliżej 20 niż 10 (branża influ i sociale) zależy od miesiąca, świąt czy dość losowych czynników. Mam swoje mieszkanie w Wawie, auto, trochę oszczędności, cały czas poprawiam też swój wygląd (pozbyłem się niedawno całkowicie trądziku, teraz mam cerę jak modelka) i żyje po swojemu, lvl 26. Byłem po drodze tez w związku, ale obecnie spotykam się tylko z pannami przez jakiś czas i potem koniec. Nie szukam niczego stałego.
Za to zawsze pamiętam to jak byłem młodszy, mniej atrakcyjny od rówieśników i mam pewne zasady podczas spotkań z laskami. Na przykład to, że nigdy nie płace za laskę (chyba że mówimy o takiej kawie czy tego typu pierdołach, ale to następnym razem komunikuję, ze ona kupi dla mnie). Dodatkowo też obecne doświadczenia i obraz obecnych kobiet pokazuje mi jakie prymitywne i idiotyczne instynkty nimi kierują co utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze robię.

Też nie jest tak, że gardzę kobietami, albo w jakikolwiek sposób ich dyskryminuję. Cenię bardzo kobiety zaradne, mądre i samodzielne. Jak już zdecyduje się na stały związek (jak poprzednio) to tylko z laska na takiej samej lub podobnej stopie życiowej, bo nie mam w planach nikogo utrzymywać. Kobieta musi zarabiać dwucyfrówkę (albo coś w jej okolicach), mieć porządną pracę i zajmować jakieś wymagające stanowisko.

A do kobiet "nieradzących sobie w życiu" - Jak w młodości chciałaś się tylko bawić i nie rozwijać, a teraz pracujesz za najniższa krajową, to znajdź sobie gościa, który robił to samo (ten za którym uganiałaś się w młodości, bo wydawał ci się takie cool). A córkę przestrzeż przed swoimi błędami to może zapewni ci lepszą starość. Ament

#blackpill #redpill #p0lka #neuropa #4konserwy #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #przegryw #przemyslenia #zalesie #chwalesie
fanmarcinamillera - [storytelling] 
Ja przez większość życia w szkole byłem typowym ...

źródło: comment_1659374360WdpWYvdyxZHQQ5141YPPfx.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
@fanmarcinamillera: ja odnoszę się do dynamiki twojego postu.

Nie prezentujesz tu jakiejś oryginalnej myśli, czy nawet swojej historii w sposób spójny nie opisujesz.

Twoja wypowiedz brzmi jak odpowiedz na jakieś zarzuty, jak gdybyś się bronił. A to ty dzwonisz...
  • Odpowiedz
@fanmarcinamillera: A ja bzikałem i melanżowałem całą młodość, a teraz se robię #neet i robię siłownię. Jestem zdania że młodości nic nie zwróci, a ten jad który w tobie siedzi ze względu na bycie wykluczonym z melanżowego środowiska nigdy nie ustąpi i w końcu coś odjaniepawlisz jak w american psycho.
  • Odpowiedz