Wpis z mikrobloga

#kownacki #helenius #boks #sport #sportywalki #analiza

Wszystkim fanom sportu polecam dzisiejszy pojedynek bokserski Adama Kownackiego (20-2) z Ali Eren Demirezenem (16:1).

Wyczuwam efektowne starcie i emocje, niezależnie od wyniku.

Poniżej moja analiza:

Adam Kownacki był obiecującym polskim pięściarzem -imigrantem- w stanach, który doszedł do top 15 wagi ciężkiej. #!$%@? się surowym stylem w boksie - wywieraniem presji, i ciaglym parciem do przodu w walce, bez względu na otrzymane uderzenia.

Niestety, dwie ostatnie walki z Robertem Heleniusem, to dwa pierwsze techniczne nokauty otrzymane w karierze pod rząd. Pękł mit twardego Adama, który przyjmie każdy cios, i odda dwa razy mocniej.

Osobiście uważam, ze pojedynek z Aerollą zabrał mu sporo zdrowia (padł tam rekord zadanych i otrzymanych ciosów w historii wagi ciężkiej), i mógł brać starcie z Wilderem- ówczesnym mistrzem świata- której propozycje krótko przed ta walka dostał, i odmówił twierdząc ze ma za mało czasu na przygotowania.

Adam ma ostatnia szanse. W karierze pięściarza możesz upaść potykając się w drodze na szczyt. Ale możesz zrobić to tylko dwa razy, co Adam wyczerpał. Jego następna przegrana to wypad z rankingów i bicie się za hamburgera.

W boksie rekord musi być nieskazitelny, co różni tę dyscyplinę od MMA, ale czesto stanowi tez patologie - np. nabijanie rekordu na kelnerach, tj. pięściarzach którzy nie maja ambicji i wychodzą przegrać. Boks oczekuje herosów. Niepokonanych wojowników, z 30-50 stoczonymi pojedynkami zawodowymi bez żadnej przegranej.

Podobne wyzwanie będzie stać wkrótce przed Joshuą (byłym mistrzem świata). Po przegranej z otyłym Ruizem i dziarskim Usykiem ma ostatnia szansę na myślenie o szczytach. Innymi słowy - musi wyraźnie wygrać by zaakcentować dominację, i perspektywicznie myśleć o obronie pasa. Dwa potknięcia niszczą Twoja legendę w boksie i za każdym, musisz udowadaniać swoją wartość x1000. Nie mówiąc o trzecim.

Ali Demirezen to jurny byczek, którego ostatnie 2 ostatnie walki skończyły się wygrana przed czasem. Widać ze mu się chce, i nie wychodzi tylko po siano. Ma ambicje.

Adam musi wygrać ten pojedynek w dobrym stylu. Pokazać ze potrafi przyjąć, ze jego ostatnia kontuzja jest zaleczona, i twarz nie zaleje się krwią. Ze nie potknie się po uderzeniu. Musi iść do przodu, przyjmować dwa taktyczne proste na głowę, żeby oddać 3x silniejszymi w serii. To były jego jedyne, ale wielke atuty - twarda szczeka, presja, kombinacje uderzeń.

Jeżeli przegra, to koniec. Nie ważne, czy na punkty, czy przed czasem. Its over.

Adam musi pokazać że Helenius był tylko pomyłką. Taką szansę masz raz. Powiedzieć, że przegrana to był zły mindset, a teraz jest wszystko git i bez kiiiiitu, teraz to bez przelewek.

Jaki jest moj typ? Nie wiem. Wiem ze jeśli Adam wygra, będzie hype. Polak wraca na dobra drogę. Stary nowy dobry Adam. Będą gify na wykopie jeżeli zrobi to w dobrym stylu.

I dlatego warto obejrzeć ten pojedynek - emocje są ogromne, bo nie mamy wielu Polaków za oceanem, którzy bili się w wielkich amerykańskich obiektach, i rokowali pewne nadzieje.

Mimo gorzkiego wydźwięku, uważam ze warto wstać, i obejrzeć tę walkę (3:15-3:30 start, Polsat Sport) kibicując Adamowi. W końcu przed spotkaniem Heleniusa był niezwykle skuteczny. Czy przerwie zła passe? To jego być albo nie być.
  • 3