Wpis z mikrobloga

Patrzyłem na mieszkania do 9000 zł/m^2 w Warszawie i znakomita większość to niesprzedawalne klitki przy ul. Berensona. Tytuły ogłoszeń zdradzają desperację ( ͡° ͜ʖ ͡°)

https://i.imgur.com/5dhYCJ9.png

Grodzisk to chyba najgorzej skomunikowana jednostka Białołęki poza Kobiałką, 50-60 minut sumarycznie komunikacją miejską do centrum - toć to prawie jak pociągiem z Łodzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°) Do tego to w większości orne pola na których napchano najtańszych bloków. Kto by chciał tam mieszkać? Bez urazy dla tych, którzy z braku kasy musieli tam kupić. Na portalach zalegają setki mieszkań z tej beznadziejnej inwestycji.

Imo pierwszy kandydat do cen <8k PLN z metra w 2023-2024.

#nieruchomosci #mieszkanie #warszawa
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Lonesome_road: No w sumie z dowolnego powiatowego miasta (Pruszków, Legionowo, etc.) będzie szybszy dojazd komunikacją, niż z Berensona. I cena niższa. Grodzisk/Kobiałka naprawdę potrzebują metra, ale go nie dostaną.
  • Odpowiedz
@TypowyZakolak: nie wiem jak teraz ale kiedyś z Mińska Mazowieckiego jeździł pociąg pośpieszny, którym w niecałe 40 minut można było do centrum dojechać a ceny mieszkań to były o 50% niższe ;)
  • Odpowiedz
@n1craM: Jedyny minus to że taki pociąg jeździ raz na 30-60 minut. To generalnie nie jest standard miejskiej wygody ;) Ale nabity autobus z Berensona co 10 min też wygodny nie jest. Dlatego jeśli odległe dzielnice, to powinno być blisko do metra z buta. Dopiero wtedy, jak masz co 3 min pociąg i nie zwracasz uwagi na to o której musisz wyjść z domu, to masz wygodę.
  • Odpowiedz
@TypowyZakolak: @Lonesome_road: @n1craM: @Deska_o0: Ok. 2018 r. robiłam sobie analizę cen mieszkań w Warszawie i pamiętam, że byłam w głębokim szoku, jak droga jest Białołęka w stosunku do tego, co oferuje...

To na Białołęce wyszedł mi też największy "współczynnik hajpu" który generalnie pokazywał, gdzie najbardziej aktywni są deweloperzy (interesował mnie tylko rynek pierwotny).

Przed zrobieniem tej analizy byłam przekonana, że ludzie kupują mieszkania na Białołęce, bo tam jest najtaniej, ale okazało się, że chociażby na Ursusie ceny są niższe, a dojazd lepszy, więc kompletnie nie rozumiem fenomenu Białołęki - chociaż by być zupełnie fair to jak pojechałam do biura sprzedaży na Białołęce to w przeciwieństwie do innych dzielnic oferowali tam podwójne miejsca w parkingu podziemnym w cenie mieszkania, więc może faktycznie po
  • Odpowiedz
@TypowyZakolak:

Grodzisk/Kobiałka naprawdę potrzebują metra, ale go nie dostaną.


Ale nigdy? Bo kto wie, może ludzie, którzy pokupowali po 5k za metr, będą kiedyś wygrywami i kolejne młode pokolenie będzie opowiadać, jak to dziadersom z pokolenia Z z nieba spadło. ;) Na Ursynowie też kiedyś sarenki biegały.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@herbatananoc: no w dającej się przewidzieć przyszłości to nie. Nawet te bajkowe plany Trzaskowskiego i Jakiego z ostatniej kampanii kompletnie pomijały obszar na północny wschód od LK9 i S8.
  • Odpowiedz
@Lonesome_road: zgoda. Tylko okazje często okazują się okazjami dopiero 20 lat później w analizie wstecznej. Mieszkania "na hucie" też się wydawały 50 lat temu na końcu świata, a teraz młodzież mówi, że stare baby ebać prądem, bo dostały za darmo mieszkania koło metra.

Nie ukrywam, że chętnie bym zapolowała na jakąś okazję na przyszłość. ;)
  • Odpowiedz
@herbatananoc: Może za 20-30 lat, po prostu żadna z planowanych linii tam nie sięga, każda zabiera 5-10 lat do pełnego wybudowania więc może na starość ktoś dostanie prezent co najwyżej.

@Pantegram: Ja znam całą Warszawę (z tymi najbardziej egzotycznymi kawałkami włącznie) od podszewki i obecnie jest kilka sensownych miejsc (przede wszystkim Targówek Mieszkaniowy, Targówek i czasem Bemowo, ale tam jest zauważalnie drożej), tylko trzeba przełknąć że to w większości bloczydła z wielkiej płyty. Natomiast zasadnicza zaleta, że z większości bloków masz kilkaset metrów do stacji metra z buta, więc w ogóle nie cierpisz komunikacyjnie, nie potrzebujesz nawet samochodu, większość wygód miejskich też masz pod ręką, a druga linia metra jest o wiele mniej nabita niż pierwsza.

Ładniejsze i nowsze bloki są wpychane czasem na Czerniakowie/Sielcach/Stegnach (dolny Mokotów) bliżej centrum, ale jest drożej a dojazd niestety oparty o autobusy. Osobiście mieszkałem na Sielcach kilka lat i podziękuję za dojazd autobusem w W-wie gdziekolwiek, mogę nim dojechać sporadycznie, na pewno nie codziennie. Tylko i wyłącznie metro, w centrum też tramwaj, ale tramwaje jeżdżą starymi trasami, są nabite
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@TypowyZakolak: temat pociągów przerobiłem na własnej skórze i dziękuję bardzo. Fakt, że z Ząbek ciapąg jest co ~10 minut w szczycie i jedzie tylko 7 minut na Wileński, tylko w roku szkolnym jest załadowany pod korek, a jakakolwiek awaria, remont czy pan kleks na torach kompletnie rozwalają dojazd. To już wolę autobusy spod M1 Marki, nawet jak się jakiś wysypie to zaraz będzie następny, a do metra lecą buspasem.

To
  • Odpowiedz
Osobiście mieszkałem na Sielcach kilka lat i podziękuję za dojazd autobusem w W-wie gdziekolwiek, mogę nim dojechać sporadycznie, na pewno nie codziennie.


@TypowyZakolak: Uważam, że to mocno zależy od połączenia... Ja bardzo dużo jeździłam autobusami na różnych trasach i stąd wiem, że jest bardzo różnie. Są takie trasy, że się stoi masę czasu w korku a są takie, że bezproblemowo śmigasz buspasami i jedzie się szybko.

Są też takie trasy gdzie zazwyczaj ludzie są ściśnięci jak sardynki i to jest lipa, ale są takie gdzie autobusów jest wystarczająco, bo puszczają je co 5 min i jest
  • Odpowiedz