Wpis z mikrobloga

Lubię klimat nocnych spacerów, szczególnie w dużych miastach, w #krakow często wychodziłem po 1w nocy, nie miałem spania to w tramwaj i chodzimy po Rynku, czy tam Starym Mieście. Inni ludzie, inna atmosfera, mijasz dziwnie ubrane laski, bezdomnych, typowych ćpunów, gadasz o filozofii z pijakami XD. Niektórzy narkomani wydają się niebezpieczni, momentami trzymasz dystans, kiedy indziej idziesz za nimi do parku bo jesteś pewny że coś #!$%@?ą. Ty; spodnie adidas, bluza z kapturem, nike do biegania. Jeszcze jak miałeś słuchaweczkę w jednym uchu a z playlisty odpalił się szybszy bit to już w ogóle, taka adrenalina z euforią trochę. Momentami liczysz na to że ktoś Ci #!$%@?, kończąc twoje nocne wycieczki, nigdy jednak do tego nie dochodzi. Co najwyżej przepychanki słowne z ćpunami blokującymi ścieżki. Ludzie to ciekawe zwierzęta, lubię ich poznawać, po różnych substancjach są bardziej otwarci. Są też takie momenty że znajdujesz innych podróżników którzy postanowili dołączyć do grupy, dzięki nim momentami czułeś się jak taki Badass z filmów, co chłopy na ławeczkach do niego nie podskoczą. Sama czilerka po parku ci jednak wystarcza, lubisz te burze emocji. W zasadzie nie miałem daleko do cmentarza, znałem dziewczynę która po przeczytaniu "Goecji" złożyła w obierze czarnego kota swojej mamy, ciekawe o ile częściej nastolatki z dużych miast to robią.
#gownowpis #niewiemjaktootagowac #podrozujzwykopem #patologiazmiasta #feels
Pobierz
źródło: comment_1658443598Oi8nMEkSYSQFfS8s6oxmoa.jpg
  • 2