Wpis z mikrobloga

1872 + 1 = 1873

Tytuł: Niewidzialne potwory
Autor: Chuck Palahniuk
Gatunek: literatura piękna
Ocena: 9/10
Czytanie tej książki było jak niekończący się koszmar, z którego pragnąc jak najszybciej się obudzić, tylko napędzałem w sobie przerażenie. Z czasem jednak o dziwo do niego przywykłem, gdy zacząłem rozumieć postępowanie bohaterów: ich zasadniczą egzystencjalną uniwersalność. Każdy pragnie w końcu od czegoś uciec, gdyż niezależnie od tego, jak piękne, tudzież brzydkie może wydawać się brane na tapet życie, to nieodłącznie towarzyszy mu pewna udręka, od której pragniemy się uwolnić chociaż na chwilę.

Narratorka jest przykładem osoby, która naprawdę poszła w tej kwestii na całość, porzucając, zdaje się gwarant swojego życiowego sukcesu – piękno. Nie patrząc już na nie, bierze teraźniejszość za rogi i po prostu pędzi przed siebie w nieznane, przybierając coraz to dziwniejsze tożsamości, aby znaleźć gdzieś po drodze nowy świt, pozbawiony tych wszystkich ciążących na sercu więzi oraz zbytków i etykietek, powodujących jedynie uczucie palpitacji serca na samą myśl o tej prawdziwie chronicznej, wręcz permanentnej pułapce. Chociaż to, co przeżyła, mimochodem jawi się dla nas niczym jakaś potworna mara, to dla niej przybiera kształt marzenia sennego, któremu stało się w końcu zadość. Nie jest to przy tym takie do końca czarno-białe, bo możemy żałować, i to jest w tym chyba z pozoru najgorsze. Każda sytuacja rodzi nowe problemy, dając mimowolnie poniekąd wrażenie wpadnięcie z deszczu pod rynnę. Niemniej zdaje się to być złem koniecznym: nie pójdziemy do przodu, jeśli będziemy nieustannie rozdrapywać stare rany. Przynajmniej ja nie widzę w tym żadnej recepty. Z tego samego sposobu myślenia wychodzi też według mnie powieść, spajając ze sobą te złudnie spore nieścisłości.

Jest to po prawdziwe bardzo karykaturalna historia, mająca jednak dzięki temu tą konieczną dozę dosadności. Nie ma tutaj miejsca na porządek, miast tego jest nieliniowy chaos, z którego musimy przelotnie coś wyczytać. Ja wyczytałem akurat to, choć sama książka oferuje poza tym znacznie więcej. Zwłaszcza w kategoriach pożycia rodzinnego czy miłosnego: tkwiących głęboko w nich zazdrości i braku autentyczności. Prawdziwa studnia bez dna. Jest też przede wszystkim szalenie ciekawa: nieszablonowi bohaterowie z przeszłością, wartka akcja, ciekawe dialogi skłaniające do wielu przemyśleń. Prywatnie będę na pewno bardzo sobie cenił tę lekturę, chociaż za nic nie nazwałbym jej idealną. To nie ten gatunek, ale byłbym skłonny przyznać jej za to tytuł najlepszego 'horroru', jaki było mi dane przeczytać. Wyprzedza potencjalnych konkurentów na każdym polu. Mój pierwszy i z pewnością nie ostatni kontakt z twórczością tego pisarza.

#bookmeter #ksiazki #ksiazka #czytajzwykopem #literaturapieknabookmeter
Pobierz K.....n - 1872 + 1 = 1873

Tytuł: Niewidzialne potwory
Autor: Chuck Palahniuk
Gatunek...
źródło: comment_1657957681FpU8vpUr9PqJvVM4xbnZQc.jpg
  • 2
Informacje nt. książki z tagu #bookmeter:

Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★★★ (8.5 / 10) (2 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-08-01 00:00 tag z historią podsumowań »
Kategoria książki: literatura, poeci, gatunki
Liczba stron książki: 240

Ostatnie recenzje tej książki:
1\. 2022-03-21 - Użytkownik rassvet ocenił na: ★★★★★★★★ (8.0 / 10) - Wpis »
... zobacz resztę fragmentów recenzji (1) na: upolujksiazke.pl

Podobne książki:
1\. Romans z kokainą (M.