Wpis z mikrobloga

Wróciłem z tygodniowego pobytu turystyczno-biznesowego w #bulgaria nad #morzeczarne, rejon Burgas
Jako, że jest sezon wakacyjny dzielę się kilkoma przemyśleniami

- Bułgaria wcale nie jest już tańsza od innych kierunków wakacyjnych (szczególnie przy obecnym kursie euro ponieważ ich waluta jest ścisle związana z kursem euro)

- Bułgaria przypomina w wielu miejscach Polskę z lat 90-tych tylko taką brudniejszą
- Jeśli rezerwować hotel to tylko 4 gwiazdki w górę bo standard jest taki sobie - i też trzeba uważać bo nawet 5-gwiazdkowe to często obrzydliwe wielkie cygańskie betonowe molochy
- Poziom zaufania do klienta jest bardzo niski (proszą o kaucje za rzeczy, które w PL są bez kaucji) - np proszono mnie o kaucje 200 BGN za pobyt w hotelu 4 gwiazdkowym - całkiem fajnym
- Drogi są raczej słabe, dziwne skrzyżowania, słabo oznakowane, szaleni kierowcy
- Jesli nastawiasz się na owoce morza (bo jedziesz nad morze) to raczej się zawiedziesz - są dostępne ale raczej #!$%@? nawet w dobrych restauracjach - lepiej zamówić mięcho z grilla, które mają wyśmienite, ryby i owoce morza były dużo gorsze niż nad Morzem Śródziemnym
- Podsumowanie - jak nie lubisz bałkańskich klimatów - nie ma po co jechać. Są fajniejsze miejsca w tej cenie
  • 2
  • Odpowiedz