Wpis z mikrobloga

@RobieInteres: U nas trzeba było czekać trzy miesiące. Ale chodziło o sztaplarkowego. Niestety, ale poprzedni operatorzy lecili sobie w kulki, a u nas robota sztaplarkowego to ciągłe jeżdżenie przez 8 godzin dziennie.
@Disky: Zapomniałem dodać, że ostatecznie sztaplarkowym została dziewczyna przed 30-stką, która już po tygodniu wszystko ogarniała.
J***ć tych wszystkich wygadanych z doświadczeniem, którzy potrafią tylko wyłączać radio, kiedy pojawi się nawał roboty.