Wpis z mikrobloga

Dwa tygodnie temu tak miałem. Wrocilem z drugiej zmiany o 21:00, do czwartej nie mogłem zasnąć to wstałem i pojechałem o tej 4 do roboty... Chociaż w piątek bylem wcześniej w domu bo o 12:30 wróciłem :D