Aktywne Wpisy
njdnsjdnjs +41
Trochę się zastanawiałam, czy opisać tu swoje traumy, ale zdecydowałam, póki co, że to zrobię. Chociaż nie sądzę, żebyście byli dobrym audytorium. Będzie długie.
Kiedyś poznałam tu pewnego wykopka. Takiego lubianego i szanowanego. Co siedział na nocnej i miał dużo plusów pod wpisami i kilku kolegow z mirko. Oczywiście ignorowałam wszystkie redflagi, ktore podejrzewam, teraz by juz nie umknęły mojej uwadze. Czemu tak robiłam, nie wiem. Nałożyło się na to mnóstwo czynników,
Kiedyś poznałam tu pewnego wykopka. Takiego lubianego i szanowanego. Co siedział na nocnej i miał dużo plusów pod wpisami i kilku kolegow z mirko. Oczywiście ignorowałam wszystkie redflagi, ktore podejrzewam, teraz by juz nie umknęły mojej uwadze. Czemu tak robiłam, nie wiem. Nałożyło się na to mnóstwo czynników,
#nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie #kredythipoteczny
W dalszym ciągu nie rozumiesz mojego pierwszego wpisu. Jego celem było zobrazowanie, że sprzedaż może następować o wiele wolniej i nie stanowi to zagrożenia
Nie no nie mogę z was. Naszczescie zaraz wjadą pierwsze raporty że spadkami więc będę tracił mniej czasu aby wyjaśniać takim magików XD
Warto też wspomnieć, że szacunkowy czas wyprzedaży oferty na poziomie około czterech kwartałów jest uznawany za optymalny dla rynku mieszkaniowego. W tym kontekście wyniki z maja 2021 r. (4,4 miesiąca - 8,8 miesiąca) wydają się zbyt niskie. Wiosną 2021 r. rynki pierwotne z największych miast były ewidentnie „przegrzane”, co wpływało również na poziom cen metrażu. Aktualne hamowanie popytu jest szybkie, ale deweloperzy zaczynają już na nie reagować poprzez ograniczanie liczby nowych inwestycji.
Nowe inwestycje już teraz bardzo mocno wyhamowały
Poniższy wykres, który pochodzi z systemu BIG DATA RynekPierwotny.pl, również sugeruje, że deweloperom nie grozi powtórka sytuacji z 2012 roku. Wtedy szacunkowy czas wyprzedaży oferty w największych miastach przekraczał nawet 21-24 miesiące. Jeżeli natomiast założymy łączną podaż nowych mieszkań z sześciu największych rynków na poziomie z maja 2022 r. oraz sprzedaż mniejszą o 25% od słabego majowego wyniku, to otrzymamy czas wyprzedaży oferty
@MG78: I to właśnie ustalamy badając kondycję branży i płynność, a ta wg raportu NBP wygląda jak wyżej. Ponieważ kondycja branży jest bardzo dobra, wniosek brzmi: u większosci mogą.
Oczywiście. Ale chyba nikt nie twierdzi, ze
Żródło inne niż szklana kula?
Bardzo
@MG78: Nie bardzo. Żeby się nie powtarzać odsyłam do tego wpisu.
@pastibox: akurat na 40tke będziesz się rozglądał za mieszkaniem XD
@LittleShort: No przecież już wiemy, że nie jest duży. Wszystko sam mam wrzucać z raportu? :)
Jeden wpływa na drugi. Przy wzroście cen rzeczywiście to wtórny idzie za pierwotnym, przy spadku jest jednak raczej w drugą stronę. Tym bardziej, że spodziewamy się wzrostu liczby ofert na rynku
Liczba ofert na wtórnym może sobie fluktuować ale w ostatecznych rozrachunku i tak liczy się mięcho, czyli liczba i wartość transakcji. Teza, że przy ewentualnym spadku cen to pierwotny "dostosowałby" się do wtórnego wtórnym jest nieuzasadniona. Po pierwsze deweloperzy są silniej ograniczeni kosztami budowy od osób fizycznych i nie mogą tak łatwo przejść do porządku nad potencjalną stratą. W przypadku spółek akcyjnych istnieje problem uniknięcia zarzut działania na szkodę spółki i akcjonariuszy. Więc jeżeli ktoś miałby pierwszy "puścić parę" to prędzej zwykli ludzie na wtórnym. Ale wątpię w to z przyczyn wymienionych w tamtym wpisie.
W
@pastibox: Już mi się nie chce :D
Wiesz chyba, że ROI dla różnych miast w Polsce jest różne i w jednym mieście wynosi 4% a w innym np. 8%? Dziwi mnie też ta gorączkowa potrzeba udowadniania osobom, które mają nieruchomości, że słabo na nich zarabiają.