Wpis z mikrobloga

Jak ktoś szuka całkiem spoko sensacyjnego, „męskiego” kina to nie dawano wypuszczona Lista Śmierci (Terminal list) jest całkiem dobrze nakręcona i zagrana. Odcinki się łatwo pochłania, bo jednak napięcie jest budowane całkiem sprawnie - przynajmniej w początkowych odcinkach. Chris Pratt bez dinozaurów też daje radę.


Zaczątek fabuły to wpadniecie oddziału SEAL w pułapkę w której prawie wszyscy giną. Dowódca (Pratt) przeżywa, ale doznaje obrażeń głowy. Po powrocie zaczyna mieć omamy i zaburzenia pamięci. Na jaw wychodzą pewne sprawy, które powodują u bohatera paranoje i wiarę w wielki spisek.
Im dalej tym więcej płot armora, ale ogółem takie 7/10 z kiepskim finałem.
#terminallist #primevideo #seriale
  • 4
@zjadlbym_kebaba: nie mówię, że nie ma tam głupot i scenariuszowej ochrony bohatera, ale ogląda się spoko. Strzelanie, więcej strzelania, zmaganie się Pratta ze sobą i jeszcze trochę strzelania. Oceny na IMDB pow. 8 to może nie, ale takie solidne 7/10 to adekwatna ocena.
@Krogalik: Jest po 5 odcinku i od strony kina akcji jest spoko. Co odcinek ktoś inny na liście, nie ma żadnych dużych fabularnych dłużyzn jak dotąd i nawet flashbacki czy sceny z rodziną nie są jakoś przegięte w tej kwestii.