Wpis z mikrobloga

Planuję urlop z rowerem i będę wdzięczny za poradę. W jakie polskie góry radzilibyście jechać w sezonie (pierwsza połowa sierpnia), aby przyjemnie pośmigać na szosie?

W tamtym roku byłem w Karkonoszach w Szklarskiej, ale raczej słabo trasy dobierałem, bo ruch na drogach był taki, że ostatecznie przyjemniej mi się łaziło po górach niż jeździło. Strasznie się rozczarowałem.

Awaryjnie planuję wybrać się w Beskidy, bo byłem dwa lata i było całkiem spoko, ale wolałbym jakieś wyższe góry. Tatry na szosie mają sens w sezonie?

#szosa
  • 16
@ecconomicus: Karkonosze, ale po czeskiej stronie. Dvoracky, Karkonoska (od obu stron), Modre Sedlo z dwóch stron, Mała Upa trzema różnymi drogami od czeskiej strony, Czerna Hora, droga Czerny Dul - Pec pod Snezkou, Vbratova Bouda. Tam możesz szaleć do woli, a ruch zerowy (zakaz) lub mały.

Na pewno nie Beskidy w okolicach Żywca i Bielska. Byłem ostatnio i się zawiodłem. Kilka fajnych, ale krótkich i ślepych podjazdów (Łysina, Magurka). Napaliłem się
Napaliłem się trochę na tę legendarną Kocierz, a tam ani nachylenia, ani spokoju. Autobusy i tiry


@Ogau: Faktycznie ruch w okolicach Kocierza jest spory, bo ludzie tłumnie odwiedzają knajpę na przełęczy, ale gdzie niby tam jeżdżą jakieś tiry?
a ja właśnie chce się tam wbić... :) no nic, wytrzymam, nie ma wielu alternatyw


@dethklok: Wiesz, ja pojechałem trochę na spontanie i nie planowałem zbytnio trasy, więc może da się coś sensownego ułożyć, żeby były i widoczki i było spokojnie na drodze.

Mimo wszystko nastawiałbym się na duży ruch, tym bardziej w okolicach miejscowości, gdzie są jakieś atrakcje. Jeśli lubisz i masz to lepszym pomysłem będzie zabranie ze sobą MTB.
@MateyJDM: Pewnie i niestety, masz rację. Ale dłuższy urlop we wrześniu to już loteria z pogodą, więc wtedy bardziej w grę wchodzą weekendowe wypady, jak trafi się okienko pogodowe.

Spróbuję pewnie polecane wyżej mniej popularne miejsca: Kotlina Kłodzka, Beskid Niski, Góry Sowie.