Wpis z mikrobloga

Przede wszystkim, nawet nie myśl żeby marnować sobie życie i rezygnować z jakichś swoich planów(wspominasz o studiach), bo Twój różowy nie zdał matury. Możesz teraz tego nie widzieć, ale za 10 lat byś sam siebie jebnął w głowę za takie w ogóle pomysły.

Po drugie, korepetycje i jazda. Zero życia dla niej, zero rozrywek, #!$%@?ć i zdać poprawkę. Znaleźć korepetytora, który specjalizuje się w nauce do matury i z takim cisnąć. Ja
@agareas: trzeba być tępą dzidą by mając wzory nie napisać matury na te 30%, ja w zaoczniaku gdzie każdy ma wywalone w nauke napisałem matme na 53% ucząc się dzień przed maturą, zadania zamknięte bierzesz na logoke z zadań otwartych zrobiłem 3 reszty nie ruszyłem
@agareas: O matko, to jak ma rok, to tym bardziej to ogarnie. Będę teraz brzmieć jak stara baba, ale serio po liceum to się wydaje, że taki stracony rok jest tragedią, a potem okazuje się, że na studiach ludzie zmieniają kierunki, biorą dziekanki, odchodzą, wracają, zmieniają plany i ten rok nie ma absolutnie znaczenia.
@spiritoo: tylko jak rok spędzi lajtowo bo brak nauki, a do matury zacznie się uczyć w kwietniu to będzie powtórka z rozrywki.

@agareas: młody jesteś to jeszcze życia nie znasz, popytaj się starszych z pracy czy by zmieniali swoje plany dla dziewczyny ze szkoły średniej.
@MegaZU0: Dlatego ten rok do nauki i albo do jakiejś pracy żeby sobie coś odłożyć, albo jak nikt z domu nie wygania i finansowo nie goni, to jakieś kursy i inwestowanie w siebie. Jeszcze to może wyjść na dobre