Wpis z mikrobloga

#gorzkiezale #jedzenie #biedronka #yafud

Jeśli chodzi o marnowanie jedzenia, to uczucia mam mieszane. Czasami nakupujemy za dużo, zrobi się zakupy na głodnego, albo akurat jakiś stresowy czy chorowity moment wleci i nie zje się wszystkiego. Coś się otworzy, ugotuje, a potem wyrzucamy 80% spleśniałego słoiczka. Tutaj ból dupy delikatny mam, ale niewielki.
Mimo wszystko skorzystałem z produktu, a też rigczu mam na tyle, żeby nie truć się kilkoma plasterkami starej szynki czy frankfurterką, przeżyję :)

Natomiast NIC w tej kwestii mnie tak nie #!$%@?, jak sytuacja gdy wyrzucam W PEŁNI ZAPAKOWANY produkt.

Ostatnio kupiłem wielopak lodów w Biedronce. Na chatę wróciłem raz dwa, lody od razu do zamrażalnika. Wczoraj otwieram karton, żeby poczęstować Różową i siebie, a tam wszystko zlepione. Odrywam jednego, a on cały zdeformowany. Dziewięć czy dziesięć lodów do #!$%@?.

I nie chodzi o te #!$%@? kilka czy kilkanaście złotych, tylko o sam fakt, że za coś PŁACISZ, a finalnie ŻADNEGO pożytku z tego nie ma. Zmarnowane. Jedzenie, hajs i nerwy.

Biedronka, hrrrrr tfu!

Veuch - #gorzkiezale #jedzenie #biedronka #yafud 

Jeśli chodzi o marnowanie jedzenia...

źródło: comment_1656659457pnORdmx4pQ1jhv8Jis6flR.jpg

Pobierz
  • 3