Wpis z mikrobloga

@KiloEchoSierra: Bo spopularyzowało Formułę wśród gównocelebrytów i medialnych atencjuszy. Gdyby nie DTS, to nie byłoby tych szopek w USA, bo Jankesi mieli by to gdzieś. A i dodatkowo, od tego serialu właściciele serii dostali #!$%@? na punkcie dochodów, bardziej niż nikt wcześniej. Teraz mogą gadać że F1 jest popularniejsza dzięki Netflixowi i za grube miliony robić wyścigi w jakiś dziadowskich lokalizacjach, co ze ściganiem nie mają wiele wspólnego. Trochę się pozmieniało
  • Odpowiedz
@KrotkiSzpic: To prawda, nawet moja żona mówi że kiedyś byłem jedynym dziwakiem którego zna, interesującym się jeżdzeniem w kółko. Teraz każda koleżanka ma faceta który to ogląda. Podejrzewam że to także wpłynęło na moją atrakcyjność w jej oczach więc jestem podwójnie stratny ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 3
@Jednorenki_Bandyta pierwszy sezon był fajny, ale obecny poziom sięga dna. Bezczelne kłamstwa, hamilton zainteresowany maxem po wypchnieciu na silverstone, i to że czekolatino został okradziony z tytułu. W pierwszym skupili się na zespołach z tyłu stawki i to było fajne, pokazali że rywalizacja nawet o p10 jest zacięta, ale było minęło...
  • Odpowiedz
A i dodatkowo, od tego serialu właściciele serii dostali #!$%@? na punkcie dochodów, bardziej niż nikt wcześniej.

@Rzeszowiak2: Tak, bo F1 zarządzał wcześniej Caritas, który najchętniej by dopłacał do tego biznesu.
Seria miała duże problemy finansowe i gdyby nie DTS to nie wiadomo jakby się potoczyły losy całej Formuły.
Pewnie cała F1 byłaby jak #!$%@? Williams.

Dodatkowo w większości prostaczki mające wieczny ból dupy

@su1ik: jeśli choć trochę interesujesz się
  • Odpowiedz
@su1ik: tak na serio, naprawdę nie wiesz, że oni mieszają chociażby komunikaty radiowe z różnych wyścigów czy też montaż ma na celu podniesienia emocji a nie oddania prawdziwej wersji wydarzeń.

Wiesz, to nie jest do końca zarzut. Większość pseudo dokumentów jest robionych tak, że osoba z branży siedzi i się śmieje ze sztucznego budowania napięcia i robienia z prostej rzeczy czegoś naprawdę wielkiego. To się po prostu sprzedaje.
  • Odpowiedz