Wpis z mikrobloga

@Rasteris: Znam ten klimat, teraz mieszkam w Warszawie, jak daje na wieś i wychodzę nocą do normalnie opad szczęki, Droga Mleczna jest wyraźna, widoczny podział ramienia na wysokości gwiazdozbioru łabędzia (albo orła nie pamietam dokładnie), widać Galaktykę Andromedy, Plejady ładnie odcinają się na niebie. Co tu dużo mówić, jest zajebiście, jakbym interesował się astronomią, przeprowadziłabym się na wieś. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@Alfiarz: Saturn, Mars. Przez lornetkę trochę więcej widać. Ale też niewiele więcej. Ogólnie w Polsce to jest kilka miejsc z jako taką widocznością nieba i z każdym rokiem sytuacja się pogarsza. Najgorzej w Europie to mają Belgowie i Holendrzy. Tam to juz jest masakra.
@ozymandiasz: Białe noce maja mniejszy wplyw niż zaświetlenie nieba w miastach. Mieszkam prawie w centrum. Więc niezależnie od pory roku nic nie widać. W ciemniejszym miejscu z trudem widać wielki wóz. Za socjalizmu bylo pod tym względem znacznie lepiej. Chyba jedyny plus tamtego systemu. Obok mnie teraz wybudowali kolejny wieżowiec, tym razem jakiś .....wymyślił sobie, ze nelewacja będzie świeciła. Pasy stali między oknami mają zamontowane listwy świecące w nocy. Nawala to