Wpis z mikrobloga

Chcialabym mieć takich rodziców, gdzie można byloby wpasc do nich na niedzielny obiad lub w tygodniu na jakąś kawę. Którzy by się cieszyli ze swojej wnuczki, moich małych sukcesów, by dopingowali mnie gdy mam chwilę zwątpienia. Takich wiecie... Normalnych. Nie wiem jakie to uczucie być kochaną przez chociaż jednego rodzica. Zazdroszczę moim znajomym tego, że mają świetnych, wspierających rodziców

#zalesie #przemyslenia #feels
  • 1
@Przydupaska: też czasem mam takie rozkminy, starzy intro mocno, że prawie wcale nie rozmawiamy. Czasem przykro po prostu, że taka blachostka a ma taki wpływ. Rodzice od małego byli zajęci praca i młodszym rodzeństwem, a ja się czułem jak jakaś przylepa. Z domu do kolegów się wychodziło to nawet się nie interesowali, bo w sumie zawsze wracałem. Mają taką jedną wspólną znajoma z młodych lat i jak czasem z ojcem jeździłem