Wpis z mikrobloga

Dlaczego wszyscy psychiatrzy nie dopuszczają do siebie myśli, że komuś poprostu może nie podobać się życie. Wielokrotnie podczas spotkań podkreślałam, że przepisane leki działają w taki sposób, że czuję się jakoś oddalony od problemów i ciężko mi to opisać ale chyba mam jakoś tak trochę więcej siły do wszystkiego? Natomiast nie wpływają one w żaden sposób na mój światopogląd i mówię że to chyba nic dziwnego, że są jednostki którym może nie podobać się życie, tak poprostu. I są poniekąd skazane na cierpienie, a faszerowanie się psychotropami to oszukiwanie samego siebie.
Nie rozumiem, to jakaś plama na honorze dla lekarza przyznać, że komuś nie da się pomóc? Ktoś już to pisał ale cała ta psychiatria i psychoterapia pomaga w lekkich przypadkach typu rzucił mnie chłopak w gimnazjum lub zmarł mój ukochany piesek. Tyle banałów których się nasłuchałem na psychoterapii, aż żal mnie bierze, że ludzie wydają na to tyle kasy, zresztą same stawki tych "specjalistów" to jak napluć komuś w mordę. Jeśli serio macie problem to albo rozwiążecie go sami, albo będziecie trwać w tym gównie wiecznie jak ja, bo nikomu tak naprawdę nie zależy na tym aby wam pomóc.
Ktoś kto wprowadzi dobrowolną eutanazję będzie bohaterem, lecz elity nigdy na to nie pozwolą, bo wkrótce okazało by się, że nie ma kto dymać na ich bogactwa.
#przegryw #depresja #psychiatria #psychologia
  • 37
@Emnesti: Taka prawda. Psychiatria współczesną szarlatanerią. Depresja czy inne złe myśli to reakcja świadomego umysłu na nieciekawe życie, cierpienie itd. Leki tylko zakłamują rzeczywisty obraz. Czasami mają skutki uboczne o dużym niepożądanym zakresie. Mi ostatecznie psychiatra powiedział, że na moje schorzenie nie ma jeszcze lekarstwa i że nie będzie mnie okłamywał. Tylko zmiana pewnych rzeczy w życiu, może "naprawić" umysł w jakimś stopniu wtedy dopiero można myśleć o jakimś WSPOMOŻENIU SIĘ
@Emnesti: Leki działają o tyle, że się śpi i je. Dobrze dobrane nie powinny powodować odrealnienia i nie wpływają na światopogląd/charakter człowieka, podbijają 'bazowy' nastrój, wyłączają emocji skrajne (złe i dobre). Po to żebyś miał czas zająć się psychoterapią. Z tego co piszesz Twoja Ci nie odpowiada, szukałeś/chodziłeś do innych psychoterapeutów?
mimo wszystko trzymam kciuki za Ciebie, lekarz naprawdę chce Ci pomóc, przepisywanie leków i liczenie na ich działanie to zapewne to na czym się dobrze zna, aczkolwiek musisz mieć zwyczajnie nadzieję że napotkasz w życiu na coś co sprawi że zacznie Ci się ono podobać
@Emnesti: Jedno napisałeś mądre, pomóc możesz sobie tylko sam, na tym polega pomoc psychologa. On ma Cię tylko nakierować, ale psycholog to nie lekarstwo że wszystko będzie fajnie.
Sam chodziłem swego czasu do psychologa po toksycznym związku z laską z NPD, i czy psycholog zrobił jak renkom odją.. nie, bo tak się nie da, ale sama rozmowa z kimś, czy spojrzenie na parę innych spraw z innego punktu widzenia pomogły. Mimo