Wpis z mikrobloga

Zawsze w dyskusji o #kredythipoteczny pojawia się żelazny, nieśmiertelny argument "trzeba było czytać umowę"

Takie osoby chyba myślą, że w umowach bankowych można przebierać jak w ulęgałkach no i faktycznie debil jeden z drugim po prostu bierze pierwszą lepszą bez czytania xD

Tymczasem wszystkie umowy bankowe o kredyt są takie same bo cały polski system jest patologiczny - kary, opłaty, brak stałych stóp na cały okres kredytowania, przenoszenie odpowiedzialności za dosłownie cokolwiek na klienta. Bank jest w tym układzie jak kasyno i wie o tym każdy kto miał okazję zapoznać się chociażby z jedną umowa w swoim życiu, a nie tylko siedzi na wykopie

Ale ale, zaraz ktoś powie, to po co się Polacy ładują tak po same jaja! Przecież nikt nie zmusza do kredytu. To tylko świadczy o braku znajomości tematu bo najczęściej branym kredytem hipotecznym w Polsce jest ten 100-200k, a kredyty do 400k od lat stanowią ok 80% zaciąganych kredytów, nawet w ostatnim rekordowym 2021 roku

Źródło

Także... takie to dyskusje na portalu z humorkiem wykop kropka peel ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#truestory #takaprawda #mieszkanie #bekazpodludzi
Pobierz
źródło: comment_1655369423bUeS3gAE7O1xryZbSyyl67.jpg
  • 11
@herbatananoc: Ciekawe jest to,że kredyty "dalekobieżne" bierze niewielki odsetek ludzi w tym kraju, bo zwyczajnie mało kto ma zdolność kredytową. Wiele osób bierze też jako biznes czyli w całości odsetki spłacają ludzie wynajmujący mieszkania.
@herbatananoc: wiadomo : wystarczy odziedziczyć mieszkanie po babci albo mieszkać w piwnicy u starych (szczególnie z partnerką, w państwie bez przyrostu naturalnego), albo wybrać jedno z miliona ogłoszeń o wynajem, szczególnie w miejscowości poniżej 200k mieszkańców, w kraju w którym wynajmuje ok 10% ludności. To wszystko w państwie, które od lat jest poniżej średniej państw OECD jeśli chodzi o metraż na osobę

Chyba nie wiesz albo nie doceniasz jakie potrzeby mieszkaniowe
@powaznyczlowiek: wiem i doceniam, przecież to nie ja jestem antykredytowcem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

wystarczy odziedziczyć mieszkanie po babci albo mieszkać w piwnicy u starych


No tak, sens tego argumentu jest taki, że jak się przeczyta umowę, to człowiek woli każdą inną opcję niż kredyt. Można się lepiej urodzić, można nie żyć, do wyboru do koloru. ¯\_(ツ)_/¯
wystarczy odziedziczyć mieszkanie po babci albo mieszkać w piwnicy u starych (szczególnie z partnerką, w państwie bez przyrostu naturalnego), albo wybrać jedno z miliona ogłoszeń o wynajem, szczególnie w miejscowości poniżej 200k mieszkańców,


@powaznyczlowiek: Albo kupić mieszkanie w małej miejscowości ¯\_(ツ)_/¯ Nie trzeba brać kredytu 400k + wkład własny 100k, można wziąć 150k i mieszkać w Bździszynie Dolnym

Nie ma obowiązku mieszkania jak i pracy w miastach wojewódzkich
można wziąć 150k i mieszkać w Bździszynie Dolnym

Nie ma obowiązku mieszkania jak i pracy w miastach wojewódzkich


@niochland:

No i alternatywa to niższe zarobki, bo państwo ma w piździe mniejsze miejscowości i wszystko centralizuje, to jak wybór między dżumą, a cholerą, państwo dało dupy na tak wielu polach, że winić kredyciarza w 100% to mogą tylko, sorry, idioci, gdyby była normalna polityka transportowa, a nie wykluczenie komunikacyjne, gdyby mniejsze ośrodki