Zaobserwowałem ostatnio ciekawe zjawisko na grupach facebookowych, ludzie odstepuja od tradycyjnego wesela "postaw sie a zastaw sie" i przestawiaja sie na kameralne przyjecia. Co za tym idzie szukają fotografa najczesciej hobbyste ktory chce poszerzac portfolio i zgarnac pare groszy. I tu sie zaczyna zabawa fotografowie jak taksówkarze walczacy z UBERem zjezdzaja sie pod takimi postami i zaczynają szczekac. NIE MOZESZ ZAPLACIC 2k ZA PARE ZDJEC AMATOROWI ta praca wymaga poswiecen i wyrzeczen tylko MY potrafimy dobrze wyselekcjonowac zdjecia i je obrobic. Ci odklejency pokupowali sprzetu za 50 koła i nie radzą sobie mentalnie z tym ze trendy sie zmieniają technika idzie do przodu i ich ciezką rzemieslnicza prace jest w stanie pyknąć zajawkowicz z aparatem za 5k Jesli trend sie utrzyma to spodziewam sie Powstania Panstwowego Zwiazku Fotgorafów i zeby cykac fote ciotce co #!$%@? bigos beda potrzebne panstwowe zezwolenia ( ͡°͜ʖ͡°) #fotografia #wesele
@resetblow: no i mają rację. Jak masz płacić 2k za zdjęcia amatorowi który Ci #!$%@? reportaż to już lepiej znajomych poprosić o przysługę żeby udostępnili fotki że smartfona
@resetblow: mnie to śmieszyło jak dobre parę lat temu rolnicy protestowali i domagali się interwencyjnego skupu zbóż, przez nieopłacalność produkcji z jakiegoś tam powodu i kilku fotografów zrobilo kontrmanifestację próbującą ośmieszyć rolników, z hasłami typu "żądamy interwencyjnego skupu zdjęć". Te parchy z wybujałym ego myślały, że ich branżę można na równi traktować, jak strategiczne typu właśnie rolnictwo XD.
@resetblow: Ludzie się zmieniają, już widzą, że wesele na 500 osób nie ma totalnie żadnego sensu. Kiedyś trzeba było się pokazać sąsiadowi jak bogatym się jest. Nawet miałem takich sąsiadów co hamera limuzynę wynajęli, ale zamiast pomyśleć to para młoda pojechała z wywalonym na pół samochodu napisem wynajem samochodów. Takie coś to bardziej obciach niż fajna zabawa. Z fotografią jest podobnie, te zdjęcia są na chwilę, na za 10 - 20
@resetblow: za mocno nie można generalizować. Na FB są różni ludzie, a tacy o których piszesz to tylko dość niewielki procent par.
Tak samo jak i są różne fotoziutki. Sam jestem jednym z nich ;) młodzi po prostu wybierają odpowiedni poziom jakości i ceny usług. Jednym starczy poziom za 2k, inni wolą (i stać ich) poziom za dychę.
Znajomej koleżanka ogarnia ślub za 600 zł, ale za tym idzie tragiczna jakość
@Boxcutter: mówisz o produkcji żywności jak o fabryce części do rowerów, czy właśnie produkcji zdjęć, sam stworzyłeś chochoła, by go pokonać, nie czytasz ze zrozumieniem. Jakbyś tych dofinansowań i pomocy w razie klęsk dla rolników nie miał to nikomu by się nie opłacało produkować żywności w europie, a drugiej części nie byłoby na to stać bez dofinansowań do sprzętów rolniczych. W ogóle to, że trzeba tłumaczyć różnicę i która część gospodarki
@Aerwin: To jest bardzo mocny argument za wyborem profesjonalisty, bo wesele już się nie powtórzy a wątpię żeby amator posiadał wystarczającą ilość wiedzy żeby nie tyle może nie spieprzyć zdjęć a pokazać odpowiedni nastrój. Bo sesje ślubne to już z powodzeniem można realizować nawet smartfonem a w internecie można o tym poczytać, z tym że są to realizacje profesjonalnych fotografów. Ale jak wszedłem na jedną taką grupę to na każde ogłoszenie
NIE MOZESZ ZAPLACIC 2k ZA PARE ZDJEC AMATOROWI ta praca wymaga poswiecen i wyrzeczen tylko MY potrafimy dobrze wyselekcjonowac zdjecia i je obrobic.
Ci odklejency pokupowali sprzetu za 50 koła i nie radzą sobie mentalnie z tym ze trendy sie zmieniają technika idzie do przodu i ich ciezką rzemieslnicza prace jest w stanie pyknąć zajawkowicz z aparatem za 5k
Jesli trend sie utrzyma to spodziewam sie Powstania Panstwowego Zwiazku Fotgorafów i zeby cykac fote ciotce co #!$%@? bigos beda potrzebne panstwowe zezwolenia ( ͡° ͜ʖ ͡°) #fotografia #wesele
@Qullion: co jest bardzo ciężkie dzisiaj
Dron to już chyba norma na weselach, więc ciężko tu o innowacyjność, może jakiś film dokumentalny, ale to już kamerzysta.
Po co są gospodarstwa rolne? żeby ludzie mieli pożywienie czy żeby zarobił rolnik? Jeśli jest nadprodukcja to chyba nikt z głodu nie umrze
Tak samo jak i są różne fotoziutki. Sam jestem jednym z nich ;) młodzi po prostu wybierają odpowiedni poziom jakości i ceny usług. Jednym starczy poziom za 2k, inni wolą (i stać ich) poziom za dychę.
Znajomej koleżanka ogarnia ślub za 600 zł, ale za tym idzie tragiczna jakość