Wpis z mikrobloga

I oto mamy kolejne dzielo zbiorowe! Dzieki za Wasza kreatywnosc @marcin-laszko @Wojko @bubba222 @Lisek11 @iloneczka_195 @Yzzma

Gdy Żmija raz pierwszy Jaya ujrzała
,O "jaki frajer" sobie pomyślała
Wnet intrygę uknuła okrutną
Będzie on mój a Marice będzie smutno
Dostrzegła w nim swoje lustrzane odbicie
O takim Żmiju marzyłam skrycie!
On także chętnie się na nią podpalił
Niech mi ryje beret. Nie będę się żalił!
I tak sobie żyli razem w hotelu
Myśleli, że sprzymierzeńców mają tam wielu
I nadszedł dzień zemsty okrutniej
Zostali wygnani, ale nie to było smutne
Bo chociaż bardzo się pilnowali
I swe prawdziwe emocje skrywali
to w nerwach się zapomnieli
I wszyscy ich prawdziwe twarze ujrzeli
Nastał w HP czas wspanialy
Gdy Żmije w końcu outa dostały
Serce samo się raduje
Widząc jak się Elizka pruje.
Zrzucili maski w tym uczuc pozarze
I pokazali swe prawdziwe twarze.
A przecież tak krzyczała że o finał jej nie chodzi,
Powinna się teraz cieszyć że w noc po HP z J dochodzi.
Chyba że on jednak musi teraz medytować,
No bo jak właściciel hotelu mógł tę szansę zmarnować.
To jest jednak życie w Panamskim klimacie,
Codziennie możesz odpaść więc masz pełne gacie.
Innym mówili: nie myslcie o finale,
On Wam frajerzy nie należy sie wcale.
Bo tylko my tu mamy prawdziwą relację,
I juz wybieramy finałowe kreacje.
Teraz na pandorze będą grillowali
Tych co "bezczelnie" w hotelu zostali
Żmija będzie swoim jadem pluła,
Żeby się tym jadem sama nie otruła
Mistrzyni wredoty i uszczypliwości
Małolata zepsuta do szpiku kosci.
Sami nominowali,i też wyznaczali...
Za ich sprawą ludzie również odpadali.
A teraz zdziwienie-"Nie ma demokracji?...
Dla nas to oznacza koniec tych wakacji...
Nikt tam na nas przecież by nie zagłosował.
Jaya wszyscy lubią,każdy go szanował...
My mamy uczucie,my przez zasiedzenie...
Nam się finał NALEŻY,jak ludziom jedzenie...
Jak mogli tak zrobić?Brak przyzwoitości.
My mieliśmy tam iść ścieżką lojalności..."
Jay na to wszystko "po co tak grałem?
By odpaść teraz, na trzy dni przed finałem?"
I cała strategia poszła w trzy dupy
Bo Jay nie kupi matce chałupy
„Cały plan w #!$%@?, po co się męczyłem
I z tą wredna żmija w szafie dupczylem?"
Biedny Jay rozterek ma masę
Bo już wszystko wyszło że leciał na kasę.
Żmija nie dostrzegła nawet w swoim gniewie,
Że nie grali z grupą,tylko wciąż pod siebie.
Kisili się wciąż sami,z resztą mało gadali,
To powód do tego,że ktoś ich wywali...
Miało być tak pięknie,plan misterny upadł...
Miał być finał i kasa,wyszła z tego dupa...
Jay wylewa w samotności swoje żale:
"Teraz superpandora,wszystkim im dowalę"
I możesz dowalać,nikt ci nie zabroni...
Ale w finale nie WY będziecie,tylko ONI...(
Za to Wixon z Sevixem malutkim
Mimo, iż staż ich relacji dość krótki
Na ścieżkę wejdą, ku uciesze grupy
- Bo to nie Zdzirowie, co za wcześnie "dali dupy"
Ani nie Laura - basenowa dziołcha
Co o jej wybryki Grzesiu strzelił focha
Wixon i Sevix - ulubieńcy wszystkich
Ona wysoka, on trochę niski.
Ale ich relacja taka całkiem miła,
Na finałix - z tych wszystkich - najbardziej zasłużyła.
#hotelparadise
  • 11
@Lolek1011: to ja dodam dopisek z hasłem dnia w puencie:

Finał Hotelu nadciąga prędko i nieubłaganie.
Widać już, komu marzenie o hajsie poryło banię,
widać, kto się w swych zeznaniach plącze wręcz niemiłosiernie,
a kto przy dobrej zabawie obstaje długo i wiernie...
Nawet mędrzec hotelowy nie wytrwał w obranej roli -
widać, że go odtrącenie z finałowej trójcy boli...
Zapamiętajcie więc, dziatki: kiedy już wstąpicie w progi
Hotelu Paradise, nie ma