Wpis z mikrobloga

Przeszedłem #dyinglight2 na chyba prawie najgorszym zakończeniu, ale po tej gierce spodziewałem się czegoś lepszego.

Na pewno fabuła i parkour to rzeczy, które druga część zrobiła lepiej od pierwszej części.

W kwestii mieszanej pozostaje klimat, czas akcji oraz świat gry. Dla mnie lepszą opcją był Harran który pozostaje odizolowany od wciąż istniejącego świata, niż Villedor, który pozostał jedynym miastem na ziemii. Tak samo Centrum i wdrapywanie się na wieżowce jakoś mi nie pasowało, ale co kto lubi.

Na minus zdecydowanie noc, fizyka oraz walka.
Noce a raczej wieczory są straszniejsze jak wracasz do domu, a przed chwilą skończył się derby Krakowa, niż noce w Villedor. Fizyka wydawała się też lekko okrojona, już nie rzucało się tak miodnie zombiakami jak w jedynce. Tak i sama walka - o ile z ludźmi fajnie się walczyło, tak z zombie była monotonna + usunięto efekt rentgenu.

#gry
  • 4
Na pewno fabuła i parkour to rzeczy, które druga część zrobiła lepiej od pierwszej części.


@AdultEducation2: jak dla mnie fabuła była absolutnie fatalna, już wolę jedynkę albo brak fabuły od tego co zaserwowali w 2. Mechanika parkouru zaś może trochę lepsza ale otoczenie do poruszania się gorsze przez co w 1 był mimo wszystko dużo przyjemniejszy.
@AdultEducation2: Najbardziej denerwuje brak możliwości naprawy broni. Z tego powodu że broni jest mnogo w grze, to każdy znajdzie coś dla siebie, ulubioną, dlatego broń powinno się naprawiać i ewentualnie upgradować na wyższy level. Przez fakt braku niszczenia broni chwilowe ulepszanie jej jest bez sensu ¯\_(ツ)_/¯