Od zawsze działałem i zamierzam nadal działać całkowicie zgodnie z prawem, inaczej czułbym się po prostu źle ze sobą. Czysto hipotetycznie jestem ciekaw: jeżeli za ileś lat w moim kraju doszłoby do kryzysu, totalitarnego przewrotu i następowałyby nieetyczne konfiskaty oszczędności obywateli (zgromadzonych na kontach, w funduszach, itp), to jaki sposób na ochronę/ukrycie majątku byłby najlepszy i najbezpieczniejszy?
nieetyczne konfiskaty oszczędności obywateli (zgromadzonych na kontach, w funduszach, itp), to jaki sposób na ochronę/ukrycie majątku byłby najlepszy i najbezpieczniejszy?
Nikt nie może Ci go zarekwirować, ani zablokować transakcji. Możesz z dowolnie dużym majątkiem przejść przez granicę w samych skarpetkach, nawet nie posiadając żadnego urządzenia, czy apki w telefonie, tylko pamiętając w głowie seed (12 słów).
@AnonimoweMirkoWyznania: Trochę nie ma temat ale źle byś się czuł działając nie zgodnie z prawem wiedząc że te prawo jest nie etyczne i nie sprawiedliwe? To czym to się różni od tych co tylko wykonywali rozkazy?
A ja napisze inaczej, zależy o jakiej kwocie i majątku mówimy. Jeżeli chcesz tylko 10 tysięcy przeznaczyć na scenariusz „portfel na totalitaryzm w naszym kraju” to uncja złota za 7-8 tysi a za reszta dolary w kopertę. Polecam dolary bo one ważności nie tracą. Franki czy funty są wycofane co x lat…. Jeżeli się mylę to proszę
@dzester: proszę nie porównywać altcoinów (tym bardziej takich, których cena jest mocno zależna od utrzymania pegu algorytmicznego stablecoina) do Bitcoina, który jest na rynku 13 lat.
@CzulyTomasz: Będę porównywał całe krypto bo to obszar spekulacji. Jak luna, etery, bitcoiny czy inne dogi. Sam kupiłem troszkę bitcoinow i dokupuje teraz bo obstawiam ze za 2-3 lata mocno bitek odbije ale ja to przeznaczam kasę w to aktywo w ramach portfela krótkoterminowego- agresywnego a nie w ramach portfela który ma mnie przygotować na upadek demokracji w naszym kraju. To nie jest aktywo na takie sytuacje zbyt duża zmienność
@dzester: ja uważam odwrotnie - historycznie było dużo przypadków na świecie, gdzie w lokalnym kryzysie (zamieszki, wojna domowa, hiperinflacja) ludzie ładowali kasę w bitka tak szybko, jak to możliwe. Wtedy naprawdę zmienność BTC to będzie mały pikuś przy ryzyku straty większości siły nabywczej fiatów przy hiperinflacji. Tu uwaga: dotyczy to tylko lokalnej rozróby, przy kryzysie globalnym, tak jak COVID, bitek zachowuje się podobnie jak NASDAQ, tylko spada mocniej, ale też
@CzulyTomasz: Czyli Ty podchodzisz do tego ze w dniu kryzysu robisz ruchy a moim zdaniem OP chce w coś władować kasę i się niczym nie przejmować przez x lat
@dzester: nie, mowię w obu sytuacjach. w BTC też możesz władować kasę, przelać na swój portfel sprzętowy i zapomnieć na x lat. Jeśli ktoś potrzebuje dywersyfikacji, to może sobie rozdzielić jak potrzebuje na krypto/złoto/aktywa przechowywane za granicą
@CzulyTomasz: No ale w Twoim przypadku pozostaje z stylu głowy ze bitek może spać o 70% w tym dniu kiedy OP będzie potrzebował kasy i będzie uciekał z kraju.
@dzester: z biegiem czasu przez wzrost markecapu będzie to coraz bardziej stabilne aktywo (na razie to kapitalizacja rynkowa równa około 1/10 kapitalizacji złota). Po co mi jakieś dolary i złoto, jak mnie udupią z tym na granicy albo na najbliższym posterunku w przypadku jakiegoś konfliktu i w konsekwencji ryzykuję utratą całości. Jeśli ktoś nie może spać, bo bitek akurat tego dnia spadł o 2%, to zawsze może próbować przetransferować to
@dzester: tak, uważam, że to bezpieczne aktywo. Tylko dla mnie krótkoterminowe wahania nie są istotne, patrzę na horyzont 3-4 lata+.
Uważam, że to fiaty dążą do 0, natomiast BTC dąży do $1mln+. Widzę, że żaden z nas nie przekona drugiego do zmiany zdania, więc chyba dalsza dyskusja nie ma większego sensu.
#kiciochpyta #oszczedzanie #pieniadze #bitcoin #zloto #gielda #finanse
Od zawsze działałem i zamierzam nadal działać całkowicie zgodnie z prawem, inaczej czułbym się po prostu źle ze sobą. Czysto hipotetycznie jestem ciekaw: jeżeli za ileś lat w moim kraju doszłoby do kryzysu, totalitarnego przewrotu i następowałyby nieetyczne konfiskaty oszczędności obywateli (zgromadzonych na kontach, w funduszach, itp), to jaki sposób na ochronę/ukrycie majątku byłby najlepszy i najbezpieczniejszy?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6292b54a5cd5c589dc26b5bb
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
@AnonimoweMirkoWyznania: krypto
Komentarz usunięty przez autora
Nikt nie może Ci go zarekwirować, ani zablokować transakcji. Możesz z dowolnie dużym majątkiem przejść przez granicę w samych skarpetkach, nawet nie posiadając żadnego urządzenia, czy apki w telefonie, tylko pamiętając w głowie seed (12 słów).
A ja napisze inaczej, zależy o jakiej kwocie i majątku mówimy. Jeżeli chcesz tylko 10 tysięcy przeznaczyć na scenariusz „portfel na totalitaryzm w naszym kraju” to uncja złota za 7-8 tysi a za reszta dolary w kopertę. Polecam dolary bo one ważności nie tracą. Franki czy funty są wycofane co x lat…. Jeżeli się mylę to proszę
Poza tym bitek dąży do zera ( ͡° ͜ʖ ͡°) w dłuższej perspektywie czasu ale tego nikt nie chce przyznać. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Uważam, że to fiaty dążą do 0, natomiast BTC dąży do $1mln+. Widzę, że żaden z nas nie przekona drugiego do zmiany zdania, więc chyba dalsza dyskusja nie ma większego sensu.