Wpis z mikrobloga

Przekład "Der Erlkönig" Goethego autorstwa Jadwigi Gamskiej-Łempickiej to najlepszy polski przekład, jaki w ogóle kiedykolwiek powstał, can't change my mind. Zawsze mam dreszcze jak go czytam i, poza oryginałem, tylko to wywołuje we mnie takie odczucia.
Niżej tekst:

Johann Wolfgang Goethe
Król elfów

Czyj galop tak tętni w wichurze i ćmie?
To ojciec z swym synem na koniu w cwał rwie,
To ojciec swe dziecię w czas wiezie spóźniony
i grzeje, ogarnia mocnymi ramiony.

Mój synu, wciąż z lękiem twarzyczkę zasłaniasz...
Nie widzisz, mój ojcze, jak elf nas dogania?
Król elfów w koronie... i wlecze swój płaszcz...
Mój synku, mgła wstała, mgła wlecze się, patrz!

Pójdź do mnie, chodź do mnie, chłopczyno, bez obaw!
Znam ślicznych gier mnóstwo, chodź, pobaw się, pobaw!
I pełno mam kwiatów na brzegach mych wód,
a matka ma chowa złocistych szat w bród...

Mój ojcze, mój ojcze, czyś tego nie słuchał,
co elf mi obiecał, naszeptał do ucha?
Uspokój się, synku, uspokój się, mały,
To wiatr tak w olszynach liść nisza, liść stlały.

Chodź, piękny mój chłopcze, w te olchy... chodź ze mną,
me córy troskliwie hołubić cię będą,
Me córy tam tańczą, nim zejdzie Świt,
wśpiewają... whuśtają i ciebie w swój rytm...

Mój ojcze, nić widzisz, tam, w cieniu, przy drzewie
król elfów mnie wabi do swoich królewien,
Mój synku... mój synku... sokoli mam wzrok:
To stare trzy wierzby szarzeją przez mrok.

Ja kocham się w tobie... Twój wdzięk mnie zniewolił...
A będziesz oporny, to porwę wbrew woli!
Tatusiu... Tatusiu! Ach, jaki ból!
Już chwyta... już ciągnie elfowy król...

Strach ojca porywa. Ostrogą spiąl konia,
wiatr ściga a dziecko majaczy w ramionach.
I dopadł wrót domu, nim zeszedł świt.
Na ręku chłopczyna już nie żył. Już stygł.
Przekład Jadwiga Gamska-Łempicka

#literatura #poezja #tlumaczenie #ksiazki
  • 5
@CKNorek: Noc padła na las, las w mroku spał,
Ktoś nocą lasem na koniu gnał.
Tętniło echo wśród olch i brzóz,
Gdy ojciec syna do domu wiózł.

- Cóż tobie, synku, że w las patrzysz tak?
Tam ojcze, on, król olch, daje znak,
Ma płaszcz, koronę i biały tren.
- To mgła, mój synku, albo sen.

"Pójdź chłopcze w las, w ten głuchy las!
Wesoło będzie płynąć czas.
Przedziwne czary roztoczę