Wpis z mikrobloga

@TenNorbert: Raz wieczorem chciałem wyłączyć inny komp w drugim pokoju. Nie chciało mi się wstawać, więc zrobiłem to przez SSH na terminalu, który miałem tam otwarty...

...tylko niestety pomyliłem okienka terminala, i wyłączyłem serwer poczty/www w pracy. Na szczęście miałem klucze, więc pojechałem na 5, zanim ktokolwiek tam przyjechał go podnieść. Jeszcze dostałem pochwałę, za pracę w ekstra czasie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@TenNorbert: Pierwsza robota IT drugi miesiąc pracy. I mój kierownik i drugi ziomek z którym pracowałem mieli pierwszy dzień po urlopie. Ja totalnie zniszczony po trzech tygodniach samemu stresu i paniki czy podołam wchodzę do firmy a tu nje działa nic. No to lecę do serwerowni bo rdpowac ja serwery się nie da podpinam klawiatury myszki i nic nic próbuje serwery po kolei co się stało
Wchodzą chłopaki patrzą i uruchamiają
@TenNorbert: Fizyczny serwer, po prostu wyłączyłem mu zasilanie. Działał tam qmail + apache + jakiś postgresql ze stroną firmową i paroma stronami klientów.

To było z paręnaście lat temu, i nikogo nie było wtedy stać na wirtualizacje, ani nikt o tym nie myślał. Dopiero ja w ogóle wprowadziłem tam jakąkolwiek procedurę backupów.
@TenNorbert: Tak to byli kumple i razem z rodzinami jechali na urlop zawsze a że #!$%@? mojego poprzednika i wzięli mnie no to młody poradzisz sobie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Najlepsze jest to ze wszystko było okej i w dzień jak wracali to jeblo wszystko a wiadomo dla juniorka to był stres mega i nie sprawdziłem czy maszyny są wgle uruchomione
@sha128: miałem podobna sytuacje ale zrobiłem tylko raz.
Były problemy z klasztorem, wiec pierwsze co zrobiłem to w godzinach pracy włączyłem weryfikacje klastra.
I nagle wszystkie maszyny produkcyjne zaczęły się zamykać.
Prawie zawału dostałem…
Fartem szefa miałem bardzo wyrozumiałego
@TenNorbert: W sumie tego nie dopisałem kretyn ja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wisienka na torcie była mina kierownika i mówiącego „aaa próbowałeś je…. Włączyć?”
I po kolei przyciski
Mnie to teraz po latach bawi wtedy fakt był dreszcz emocji
@sha128: Normalna akcja o właśnie warto podkreślić ze u mnie było 0 dokumentacji bo przecież kolega „wszystko pamięta” i po co pisać
@TenNorbert: nie moja historia, ale jak byłem juniorem stażystą z kumplem mieliśmy serwer konfigurować, cośtam dodać itp.

No i koleżka chmod cośtam /, oczywiście będąc na roocie.

Oczywiście #!$%@?ło serwer w #!$%@?, a że był taki na szybko w małym teamie robiony to backupa też jeszcze nie zdążyliśmy, dawno więc fizyczny, nie wirtualizowany xD Od tego dnia roota mieli tylko seniorzy i backup się znalazł xD
@apoo: kiedyś tez coś takiego miałem i jakiegoś klienta Janusza. Wieczne problemy z serwerami.

Zajeżdżam do nich a tu serwer stoi za drzwiami w pomieszczeniu jakoś 1m x 1m x 2m i jest cały przywalony kurtkami zimowymi i fotelikami dziecięcymi. Tam można było wędzić kiełbasy taki zaduch panował
Tak, klient posiadał 2 tożsame serwerki, staging i produkcję. No i miałem zmienić MySQLa na MariaDB, a żeby zainstalować jedno to musiałem odinstalować drugie, więc przystąpiłem do działania. Do tej pory nie wiem czemu miałem obie karty konsolowe z SSH z obu tych środowisk odpalone koło siebie. ( ͡º ͜ʖ͡º)
@TenNorbert: ah przypomniało mi się jak:
- dałem 3x restart systemctl restart NetworkManager zanim doszło do mnie ze tam jest network service domyślny
i co najlepsze tam wystarczylo tylko jakis skrypt odpalic a nie restartowac cale ustawienia sieciowe ( ͡° ʖ̯ ͡°) (ale były strzały z dupy)
- albo jak jakis cymał nie przetestowal skryptow i restarowalo jvm-y na prodach (w 15 minut mnie znaleźli gnoje (