Wpis z mikrobloga

#pracbaza #pytanie
Mam pytanie czy tylko u mnie ludzie upośledzeni czy to ogólnie przyjęta praktyka xD Jak ktoś ma np. na Teamsach status "zaraz wracam" albo "nie przeszkadzać" to piszecie/dzwonicie do niego? Ja raczej tak nie robię, bo skoro ktoś jest zajęty albo go nie ma to po co. Ale większość ludzi w pracy to olewa i mnie to wkurza xD Niektórzy są wiecznie na "zaraz wracam", 24h na dobę, i dla nich ten status nic nie znaczy, więc jak ja jestem na "zaraz wracam" to i tak piszą i dzwonią. I kij z tym pisaniem, bo mogę odpisać potem, ale jak mnie popędzają to już denerwujące. Musiałam dzisiaj wyjść na trochę, więc ustawiłam sobie "poza biurem", wracam do pracy a tam 4 nieodebrane połączenia i pytania, czy specjalnie nie odbieram. No specjalnie, bo mnie nie ma xD Eh, a w dodatku nawet nie mogę zwalić na polską mentalność, bo to nie Polacy xD

Czy respektujesz statusy na komunikatorach w pracy

  • tak 47.5% (19)
  • nie 52.5% (21)

Oddanych głosów: 40

  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Limonene no wiadomość jak ktoś jest na żółto to nic złego. To tak jak na mesaangerze ktoś napisze - odpiszesz jak wrócisz i przeczytasz. Co w tym dziwnego? To jest chat. Czym innym dzwonienie
  • Odpowiedz
@Limonene bywa :) ale to dalej nie znaczy że musisz się tym przejmować. Chyba że w ciągu 8h przez 7h jesteś na zaraz wracam. Ale jeśli przerwa to przerwa i tyle :)
  • Odpowiedz
@czuczer: teoretycznie tak a teoretycznie nie, bo jak tylko się ustawię na dostępną to te osoby mnie b--------ą, że już tyle czekają. Wtedy za karę im jeszcze dłużej nie odpisuję, ale to ich niczego nie uczy XD
  • Odpowiedz
Czy respektujesz statusy na komunikatorach w pracy


@Limonene: Ja nie, ale komunikator u odbiorcy respektuje i nie pika mu jak sobie wyraźnie ustawił, że nie chce powiadomień do kiedyś/którejśtam. Po to są asynchroniczne metody komunikacji.¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Limonene: zazwyczaj respektuję, chyba że sprawa jest naprawdę pilna. Czasem ustawiam się też na "nie przeszkadzać" i denerwuje się gdy ktoś tego nie respektuje a sprawa nie jest pilna. A już fujara mi opada gdy Hindus mi piszę "Hi mały jasio", ja się z nim też witam i nie mogę doczekać się dalszego ciągu czatu od razu, bo zawsze kontynuują dopiero wtedy gdy zajmuję się już swoimi rutynowymi sprawami.
  • Odpowiedz
@Maly_Jasio: Hindusi to w ogóle odrębna sprawa xD mam wrażenie że oni tylko się czają aż ktoś będzie dostępny. Kiedyś się zalogowałam na komputer pracowy w niedzielę rano żeby kupić bilety w systemie benefitowym i sekundę po tym jak się teamsy włączyły to była wiadomość od jakiegoś Hindusa. Ofc olałam, zamknęłam teamsy a potem zapomniałam o sprawie, a w poniedziałek oburzone wiadomości, że on już tyle czeka a ja go
  • Odpowiedz