Wpis z mikrobloga

Nic mnie tak nie #!$%@? jak właściciele psów, którzy nie potrafią czworonoga utrzymać przy sobie. Wchodzisz do windy, stoi sąsiad z tym swoim psem i nagle albo zaczyna szczekać albo zaczyna skakać na ciebie brudząc spodnie, a właściciel nawet słowem nie przeprosi tylko "hehe Sraczuś co ty wyrabiasz, nie skacz hihi co ty". Następnym razem normalnie wytre buty o nogawkę sąsiada.
#psy #patologiazmiasta
  • 20
@Mam-na-imie-Porucznik: mam tak samo jak Ty, poza tym mam jeszcze obawę, że mnie #!$%@?. Już 2 razy na mnie skoczył pies, który "nigdy nie gryzie". #!$%@? ludzie z takim podejściem, przecież KAŻDY pies który "nigdy nie ugryzł" jest takim psem, dopóki nie ugryzie pierwszy raz.
@PiesTaktyczny: mnóstwo ludzi posiadających psy nie powinno ich nigdy mieć skoro ich puste łby przerasta fakt, że pies ma odbyt, którym to defekuje. Ile razy wdepnąłem w gówno sprzątając po swoim psie, a zwróć idiocie uwagę i co usłyszysz? "Ja nie sprzątam hehehe". To samo durnie niepotrafiący upilnować psa, a puszczają go samopas- "On się tylko bawi hehehe", albo pies biegający po ruchliwej ścieżce rowerowej "to patrz jak jeździsz hehehe".
@Misiopysioo: tak, brakuje świadomości opiekunów psów, tak samo jak i rodziców oraz mnóstwa innych grup społecznych. Może to zaskakujące, ale praca u podstaw działa i generalnie warto najpierw miło zagadać. Przykład: jest zdecydowanie więcej opiekunów, którzy sprzątają po psie, mniej niedopałków na ulicach itd. Generalnie więcej daje sympatyczna pogadanka niż strofowanie "idiotów". A jak nic nie dociera to straż miejska czy tam policja ¯\_(ツ)_/¯
@Mam-na-imie-Porucznik: psiarze to patologiczna grupa przez to że, nie zdają sobie sprawy jak #!$%@?ące sa ich psy. Są przyzwyczajeni ze ich pupile szczekają, srają, śmierdzą i brudzą i nie rozumieją że innym może przeszkadzać wskakiwanie na spodnie i zabieganie drogi. Najbardziej wkurzajace jest szczekanie do którego psiarze są przyzwyczajeni a jest to okropnie irytujące.
@Wincyyyyj: sprzątanie po psach to jest dosyć ciekawa sprawa. Swego czasu, z racji posiadania psa i spędzania dużej ilości czasu na spacerach obserwowałem kto sprząta, a kto nie. Ogólnie na osiedlu bloków z płyty, w którym kiedyś mieszkałem sprzątało około 80-90% właścicieli, bardzo dobry wynik. Za to obecnie mieszkam na przedmieściach, takie typowe osiedle nowobogackich kredyciarzy i sprząta tu może 50%. Problemem są dodatkowo puszczane luzem koty, które też załatwiają się
@Misiopysioo: ja mam inne doświadczenie co do hałasu. Mieszkałem w centrum i na przedmieściach i dzieci stanowiły mały problem ale szczekanie psów to jest dramat na każdym osiedlu. Psy szczekają nawet jak właściciel jest w mieszkaniu gdy ktoś idzie po klatce schodówej, dzwoni do mieszkania czy przechodzi pod balkonem. Właściciele nie uważają tego za problem
@Wincyyyyj: żaden odpowiedzialny opiekun nie pozwoli na bieganie psa bez opieki, bo to zagrożenie dla psiaka. Świadomy opiekun nie uzna ciągłego szczekania i to jeszcze z powodu przechodzenia na klatce za coś ok dla psa, ale praca nad tym może trochę potrwać. Taka sama sytuacja ze szczekaniem, bo ktoś przechodzi pod balkonem. No psy sikają na trawnikach, tak samo jak samochody wytwarzają spaliny ¯\_(ツ)_/¯ Życie w mieście to pewne kompromisy, bo
@PiesTaktyczny: psiarze nie widzą problemów jakie ich pies powoduje dlatego tak duzo takich problemów. Rodzicom dużo łatwiej zwrócić uwagę na zachowanie dziecie niz psiarzom na zachowanie psów. Jeśli chodzi o sikanie to jak ma sie psa to trzeba pójść poza osiedle do parku a nie sikać na osiedlu ale wytłumacz to psiarzom. Tak samo jak place zabaw istnieją wybiegi dla psów, szkoda, że psiarzy wolą puszać psy luzem w parku. Wiele
@Wincyyyyj:

Tak samo jak place zabaw istnieją wybiegi dla psów, szkoda, że psiarzy wolą puszać psy luzem w parku.


czy dzieci uczą się jeździć na rowerze tylko na placu czy jednak zdarza się, że śmigają po osiedlu i trzeba brać to pod uwagę? Wybiegi dla psów są często patologiczne, bo są ogrodzone i nieduże - nadają się ewentualnie, gdy idzie się tam samemu albo ze znajomymi psami.

Rodzicom dużo łatwiej zwrócić
@Wincyyyyj: jeżeli najbliższy wybieg dla psów mam jakieś 1,5 km od swojego domu, nie mówiąc o parku, który jest znacznie dalej to gdzie ma lać mój pies? Poza tym akurat oddawanie moczu jaki stanowi problem, o ile nie pozwalasz swojemu psu załatwiać się np. na samochody sąsiadów? Mój pies załatwia się też w moim prywatnym ogródku i myślisz, że cała okolica śmierdzi jak brama w centrum? jakoś nie widzę, żeby na
jeżeli najbliższy wybieg dla psów mam jakieś 1,5 km od swojego domu, nie mówiąc o parku, który jest znacznie dalej to gdzie ma lać mój pies?


@Misiopysioo: trzeba bylo o tym myśleć zanim kupiłeś psa wiedząc, że najbliższy wybieg jest 1,5km a ty masz jedynie mieszkanie w bloku co dla psa jest katorgą?
@PiesTaktyczny: @mysiopysio zanim ktoś weźmie psa to powinien ocenić w jakiej okolicy mieszka, czy wybieg dla psów jest wystarczająco duzy, czy ma w okolicy łąkę albo miejsce gdzie nie ma ludzi i może puścić psa luzem. W innym przypadku nie powinien mieć psa.

Co do porównań psów do dzieci to jest patologia i psiarze często to niestety stosują. Nie będę wchodził w dyskusję gdzie ktoś porownuje psa do dziecka.

Jak pies
@Wincyyyyj: nie porównuję psa do dziecka, a hałas do hałasu. Nie przepadam za zanieczyszczeniem dźwiękiem i place zabaw są dla mnie uciążliwe, ale nie narzekam, że jak kogoś nie stać na zajęcia poza osiedlem czy własny ogródek, to nie powinien mieć dziecka. No normalna sprawa. Tak samo płacz dziecka, a zdarza się w nocy i jest przenikliwy

Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale u mnie trawniki wyglądają normalnie. Z jakiej paki pies
@Wincyyyyj: zanim wypowiesz się na tematy na które nie masz bladego pojęcia powinieneś ocenić, że gówno kogo obchodzi co masz do powiedzenia i powinieneś skleić rzucającą gównem mordę i wracać do piwnicy

Prostych porównań też nie ogarniasz, oboje wiemy dlaczego, więc zrób nam wszystkim przysługę i wyrzuć klawiaturę, bo nic dobrego z ciebie i tak nie wypłynie
@JimNH777: samym tekstem "kupiłeś psa" w zasadzie określiłeś swoje całe pojęcie na ten temat. Większość psów nie jest kupiona tylko zaadoptowana, czyli wzięta ze schroniska/ od organizacji/ prywatnej osoby itp. Absolutnie błędnym jest twierdzenie, że pies szczęśliwym to taki, który jest trzymany na wielkiej posesji. Potrzeby psa można zaspokoić posiadając mikrokawalerkę. A co do wybiegów dla psów to chyba nie do końca znasz ich przeznaczenie bo nie jest to miejsce, w