Wpis z mikrobloga

@sindram: Trzeba brać pod uwagę, że to skrajny mitoman. Kiedyś nawracał w Warszawie na patelni, to przechodził koło ludzi i mówił, że bóg ich kocha, jednak robił to na tyle cicho i niewyraźnie, że nikt nie był w stanie ogarnąć co uszaty w ogóle chce i wszyscy go osrywali, ogólnie było widać bardzo wyraźnie, że się wstydzi, dlatego wątpię, że byłby wstanie podejść do jakiejś samotnej kobiety i zagadać. Niedawno spotkał