Wpis z mikrobloga

Ostatnio wybitnie zaczęła mnie irytować muzyka w filmach, nie wiem czy wcześniej to bardziej olewałem ale mnie giga mrozi jak słysze sztampowe pioseneczki aby nadać sztuczny nastrój.

Np w najnowszym batmanie leci Ave Maria z podkładu w pewnym momencie to aż poczułem mróz z cringe. W alternatywie mam ciągle w głowie Pitbulla(ten oryginalny serial), jak ta kobieta co zabiła dzieci jest prowdzona na komisariat i idą przez plac na którym jest uroczystość i chór dzieci śpiewa Ave Maria. I aktorzy się do tego odnoszą. Ona pyta czy gra i po co, a Gebels jej mówi, ze nie wie.

Eh, kiedyś to było teraz to nie ma.

#film #kino #seriale