Wpis z mikrobloga

  • 129
Eh, przyjechałem na święta do rodzinki, akurat zadzwonili do mnie w pracy, że szykują mi awans i podwyżkę, no to się ucieszyłem, pobiegłem do mamy się pochwalić, a ta wyskoczyła z tekstem, żebym nie liczył na żadna podwyżkę, a jak mi dadzą to na pewno mi ją zabiorą niedługo, że za wysoko mierze i powinienem się cieszyć z tego co mam teraz XD
W takich momentach sobie przypominam dlaczego przestałem tu wracać częściej niż na święta
#zalesie #rodzice #pracbaza #przegryw #praca
  • 9
  • Odpowiedz
@dosiu: oj u mnie była potężna awantura jak zwykle o pierdoły, a zaczęło się, że nie chciałem wstać wcześnie i wypaliłem do matki że tylko jej fantazje (czyli pedanctwo i robienie wszystkich rzeczy w tzw. tym momencie) się liczą. I oczywiście ja jestem ten zły bo śmiałem ją skrytykować i że tylko to że rzekomo ja ją #!$%@? się liczy (a to że ja się #!$%@? to #!$%@? w mojej rodzinie).
  • Odpowiedz
@BKZGlamrap: u mnie było podobnie.

@dosiu: i tak też u mnie było długo. Dopiero jak się zacząłem stawiać i ją krytykować za krytykowanie mnie bez powodu i ograniczać kontakt, to się trochę ogarnęła. Bo tak to zawsze próbowała mnie sprowadzić na dno, sprawić żebym się poczuł gorzej, a żeby ona była górą, mimo że specjalnie nic w życiu nie osiągnęła.
  • Odpowiedz
  • 0
@dosiu ja mówię do mojej matki, że dostałem zajebista oferte i będę kasował ponad 10k netto a ona zamiast wow gratulacje to gadka czy jestem pewny, żeby zmienić, bo teraz mi ok w obecnej pracy i po co zmieniać xD
  • Odpowiedz