Wpis z mikrobloga

Mega_Smieszek: w csie raczej nazywa się miejsca na mapie od nazwy prosa, który grał na danej pozycji i sprawdzał się tam bardzo dobrze. Niektóre legendarne zagrania zostały upamiętnione przez dodanie stałego graffiti na ścianie w miejscu zdarzenia.
Bywały jakieś zagrania jak skakanie od dołu bs'a na dust2 A, w celu zabicia osoby z podskoku "kqly style". Pewnie cos jeszcze będzie, ale ja nie pamiętam.
@Mega_Smieszek: Jame time -> kiedy odpuszczasz rundę i zachowujesz broń
Dosia -> granat na Inferno albo ogólnie granat aby zabrać hp i żeby bomba dobiła
coldzera -> noscope z awp skacząc
kqly -> zabicie przeciwnika gdy skaczesz
1g -> od summit1g, oryginalnie to śmierć od własnego molly ale dla przyjęło się, że ogólnie śmierć od ognia to 1g
coś pewnie jeszcze jest
@Mega_Smieszek: nie ma takich zagrań, ale są rzeczy kojarzone i nazywane na "cześć" tych graczy. Poza wyżej wymienionymi to jeszcze bym dał stewiego, który bardzo mocno wypromował w stanach przechodzenie przez smołki i granie jakby tego nie było. W Europie coś takiego prezentował snax, ale Polak był znacznie mniej agresywny. To wszystko działo się w czasach kiedy w NA grało więcej niż 15 osób na niezłym poziomie