Wpis z mikrobloga

210 813,93 - 1,57 - 21,15 - 1,30 = 210 789,91

Niedziela, ach niedziela!
Przyzwyczaiłem się już do tego, że poranne biegi mam samotne. Komuż by się chciało zrywać na piątą czy choćby szóstą rano...
Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że koleżanka z osiedlowego klubu deklaruje chęć na wczesną przebieżkę (ʘʘ) Od słowa do słowa i udało się uzgodnić że polecimy sobie połówkę po okolicy ( ͡ ͜ʖ ͡)

Zgodnie z umową wystartowaliśmy równo o 6. Szybki myk w mniej zaludnione obszary - szybko dolecieliśmy do zasypanych kwietniowym śniegiem pól xD Nie powiem, wiatr hulał dość konkretnie i w krótkiej koszulce trochę to odczuwałem... ale szczęśliwie zaczęło fajnie świecić Słońce i od razu zrobiło się przyjemniej.

Oczywiście byłem gentlemanem i nie uciekałem koleżance ( ͡º ͜ʖ͡º)więc bieg generalnie z cyklu takich rekreacyjnych - spokojne tempo między 5:30 a 5:40, jeden poważniejszy podbieg i parę spokojniejszych.

Biegło się bardzo przyjemnie, choć odczuwałem lekki dyskomfort w lewym bucie. Olałem, bo przecież nie ma co się zatrzymywać przez taką pierdółkę. Potem zaczęło być ciut mokro... hmm. Nic to, trzeba i tak lecieć, nie?

No i jak dobiegliśmy w końcu do końca trasy i wróciłem do domu, to zobaczyłem pic rel. No cóż, lidlowskie traile po 747 km powiedziały dość ¯_(ツ)_/¯ Kurczę, gdzie ja teraz dorwę jakieś sensowne trailówki? ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Tak czy siak fajnie było pośmigać w towarzystwie, trza będzie to powtórzyć ( ͜)

Miłej niedzieli!

enron - 210 813,93 - 1,57 - 21,15 - 1,30 = 210 789,91

Niedziela, ach niedziela!
Przy...

źródło: comment_1648993581dy9M0vI3xlDu0irj795nMM.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach