Wpis z mikrobloga

@Nemrod: Kompletnie nie interesuje się tematyką wojska. Wytłumaczysz mi tak łopatologicznie co oznacza strata oficera a co generała? Przypuszczam, że musiałbym poczytać kilak stron żeby cokolwiek zrozumieć a i tak pewnie źle. Czy takie osoby powinny być tak blisko walk?
@BrainG: nikt nie wysyla generalow na front, oni dyryguja „daleko od linii walk”, z oficerami to juz jest roznie. Ja natomiast jestem ciekawy strat oficerow USA na tle strat oficerow kacapow w ciagu miesiaca walk. Ale z jakas porownywalnoscia. Sa tu maniacy wojen, ktos cos wrzuci.
@BrainG: A rozróżniasz wójta od prezydenta kraju? Domyślasz się chyba, że mimo, iż obaj są urzędnikami, to jednak jest między nimi (i między obchodzeniem się z nimi) spora różnica? Generała raczej nie spodziewasz się na froncie. Tak sam jak prezydenta kraju w urzędzie za biurkiem przyjmującego wnioski o dopłaty, czy inne g.na.
@Nemrod: nie do końca - ruskie (ale my też) mamy strukture dowodzenia po Układzie Warszawskim, więc generałów u nas sporo, więc statystycznie ustrzelić takiego nie powinno być specjalnie trudno , bo dużo łatwiej go spotkać na froncie niż w innych nacjach :}
@Nemrod: na ulicy nie, ale już w takim dajmy na to rządowym centrum szkoleniowym będzie ich dużo. Jak generałów na froncie, bo:
1. Struktura dowodzenia w UW wymagała obecności na froncie
2. Oficerów w stopniu generalskim również jest dużo.

Wg. wikipiedii w WP mamy 94 generałów. Ile liczy nasza armia?
Pytanie zatem ilu generałów jest na ukrainie, skoro szacują armię sowiecką tam na 180-300 tys. ludzi (zależy czy liczą wszystkie rzuty