Wpis z mikrobloga

Kiedys (2018-2019)bywalem czesto na schodkach w warszawie.
Mialem z kolega woreczek z zielonym suszem oraz bletki ale brakiwalo nam szluga.

Poszedlem szukac pomocy u ludzi obok. Podchodze do grupki i pytam czy maja poratowac szlugiem bo nie mam do blanta i ze poczestuje smiesznym papieroskiem w ramach podzirkowania. Jedna laska juz szukala szluga w torebce i wtedy wstaje on adrian polaczek smiejac sie mowi "hehe mordko nie mamy my na sportowo hehe nie plimy". Juz wtedy byl smieciem.
#famemma
  • 4