Wpis z mikrobloga

@Zuchwaly_Pstronk: 3 z rzędu nocka w robocie. Jest masakra. O 9 mniej więcej mogę się położyć. Ale o 14 wstaje na obiad (godziny posiłków są narzucone) więc śpię 5h. Po obiedzie już nie zasypiam. Jutro chyba #!$%@? się na obiad.
@Zuchwaly_Pstronk: nie nazwałbym tego systemem zmianowym, bo może być tak, że 2 tygodnie albo 3 będę walił nocki, a później wrócę do domu. A może być tak że w weekend zmienią mi godziny i będę miał drugą zmianę, która w mojej ocenie jest najlepsza.
Mądrzejsi ode mnie to ustalają.