Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Siema wszystkim, nie wiem czy piszę o tym w dobrym miejscu, ale muszę się gdzieś wyżalić, bo już mi głowa pęka od rozkminy. Otóż mam 30 lat i problemy nastolatka. Chciałbym zmienić pracę, ale nie wiem co chcę robić i gdzie mnie przyjmą. Od 5 lat jestem na działalności. Prowadzę oddział pewnej firmy gastronomicznej, która zajmuje się też cateringiem. Po odliczeniu wszystkiego zostaje mi na czysto około 5 koła, ale uważam, że za swoje obowiązki powinienem dostawać jednak więcej. Jako menadżer robię w zasadzie wszystko. Codziennie muszę być w lokalu o 4:30 rano, jestem odpowiedzialny za finanse i utargi (ewentualne manka mam odciągane z pensji), jestem rekruterem, jak kogokolwiek nie ma to wskakuje na jego stanowisko, dowożę posiłki, dowożę towar, odbieram telefony i zajmuję się obsługą klienta (najczęściej biznesowego), szukam nowych klientów i firm chcących skorzystać z usług cateringowych, ogarniam faktury, raporty z kas fiskalnych, terminali itp. W międzyczasie wysł#!$%@?ę problemów i żali personelu.

Chciałbym zmienić pracę, bo mam już powoli dość wczesnego wstawania i braku jakiejkolwiek stabilizacji. Często bywa, że coś sobie zaplanuję na kolejny dzień w pracy, a rano dostaję telefon, że tego pracownika nie będzie i mam zrobić jego robotę. Problem w tym, że boję się tak po prostu rzucić pracę, bo nie wiem czy znajdę coś lepszego. Mam poduszkę finansową i jestem w stanie przeżyć jakiś czas bez pieniędzy, ale jednak byłoby to stresujące. Też nie chce być nie fair wobec szefa i szukać za jego plecami nowej pracy. A jak patrzę na ogłoszenia, to żeby mieć podobną kasę to muszę posiadać spore kwalifikacje. Problem w tym, że według mnie mam spore doświadczenie i umiejętności w sprawach biurowych czy obsłudze klienta, ale nie jest to poparte żadnym papierkiem. Co mam wpisać w CV? Że prowadziłem własną działalność i byłem od wszystkiego? Jak potencjalni pracodawcy na to patrzą? Jeżeli chodzi o wykształcenie to skończyłem technikum informatyczne, a potem poszedłem na gownostudia humanistyczne, żeby poimprezować, które ukończyłem.

Teraz widzę, że jeżeli chodzi o rozwój to przegapiłem najlepsze lata, ale chciałbym jeszcze coś w życiu zmienić. Jestem w stanie sporo poświęcić na naukę, tylko chciałbym znaleźć pracę, do której chętnie będzie się rano szło. A teraz co niedzielę mam stres, że jutro poniedziałek i totalnie mi zbrzydło to co robię. Macie jakiś pomysł gdzie można by zacząć poszukiwania nowej pracy? A może iść na jakieś kursy, a najbliższe miesiące przerobić na jakimś magazynie żeby coś wpadało + kursy/nauka popołudniami? W co warto teraz iść, żeby wyciągnąć te 5-7k miesięcznie?
#praca #pracbaza #jdg #przebranzowienie #zmiana

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #623b04e82291e1f02584bc0f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 2