Wpis z mikrobloga

@56632 sam wiozlem kobietę do ruskich (a raczej na Białoruś). Ukrainka, mieszkała w Dnipro.

Jej syn mieszka gdzieś pod Petersburgiem.

Przywiozłem spod granicy, przenocowalem a potem zawiozłem na granicę białoruska.

Te ucieczki do Rosji to raczej ucieczka do rodziny, niż ucieczka przed wojna.

Jak nie masz gdzie #!$%@? jedziesz na zachód, jak masz syna pracującego w Rosji to uciekniesz do niego a nie do obecego kraju.