Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zastanawiam się jakim cudem udało się tak wielu osobom - żeby nie powiedzieć prawie wszystkim ze znalezieniem dziewczyny.
Mam 31 lat i jestem całe życie kawalerem. Ilość dziewczyn procentowo którą brałbym pod uwagę ze wszystkich dziewczyn do związku? Na 100 dziewczyn będzie to około 20. Czyli procentowo około 20%. Weźmy pod uwagę, że te 20% prędzej czy później będzie zajęte. W tym wypadku zostaje tylko i wyłącznie związkowa posucha. Ta związkowa posucha jak widać - trwa już tyle lat. Same najlepsze dziewczyny zostały porezerwowane w młodzieńczym wieku bardzo szybko. ALE jest jeszcze inny mankament. Palenie papierosów. To mnie jak nic innego najbardziej odrzuca u dziewczyny. No i drugi mankament - malowanie się. Jestem powiernikiem zasady, że dziewczyna ma wyglądać tak jak ją Bóg stworzył. Natury nie oszuka. Ale to już w mniejszym stopniu - bo jak wiadomo, do koloru włosów można szybko wrócić, tłuszczyk można spalić i tak dalej i tak dalej.
No i z tych 20% też się robi pewnego rodzaju odsiew.

Więc posiadanie dziewczyny jest szczęściem. Bo co, gdy wezmę tą dziewczynę z 80%? Prędzej czy później i tak i tak się rozstaniemy. Dopasowanie wyglądu nie będzie igrało z dopasowaniem seksualnym. No i jak widać - nie mam zbyt wielkich wymagań. Mimo tego, że oczywiście sam spełniam pewnego rodzaju wymagania. Mam wykształcenie, dobrą pracę, zaplecze materialne, sowite oszczędności, wynajmowane nieruchomości. Ale niestety gdy nie ma takiej dziewczyny która mi się podoba - niestety to na nic. No i dochodzą do tego okoliczności poznawcze. Na tinderze, badoo oraz innych portalach randkowych żadne zdjęcie dziewczyny mi się nie podobało. W realu też nie mam okazji poznać, jeżdżę turystycznie z ziomkami w męskim gronie którzy korzystają w moim wieku z usług prostytutek zamiast mieć kobietę jak również uprawiam sport z innymi znajomymi - żonatymi facetami. Także znajomych można powiedzieć mam, ale tylko do wyjazdów. Takich od szczerej rozmowy - niestety nie mam nikogo. Więc i do poznania dziewczyny brak jakiejkolwiek okazji oraz możliwości. Moje życie w realu wygląda tak:

Pon-pt - praca zdalna
Sb - jakiś wyjazd w Polskę w jakąś miejscowość ze znajomymi
Ndz - uprawianie sportu ze znajomymi

A dziewczyn jak brak tak brak. Pytam się zatem Was - jak?

#redpill #blackpill #przegryw #tfwnogf #logikarozowychpaskow #zwiazki #oswiadczenie #zalesie #po30 #rozowepaski #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #samotnosc #gehenna #przemyslenia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6234b6cd552591b168d9b364
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: idź na divy z ziomkami a nie gadasz o dziewczynie. I to w wieku 30+.
Na fajną dziewczynę masz szansę do max 20 roku życia. Do 25 zostają odrzutki ale jeszcze można coś wyhaczyć.
Ale 30? To już pewnie jakaś wybolcowana która szuka bezpiecznej przystani i beciaka żeby na nią z---------ł do końca życia a ona by sobie wspominała jak to fajnie było z Oskarkami.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Z tego co piszesz wynika, że masz dość duże wymagania (jak na mężczyznę). Odpuściłbym ten wymóg z niemalowaniem się, bo to przesadny odsiew - lepiej wymagaj, żeby bez makijażu wyglądała nieźle, w tym wieku to i tak już sukces.
Większość mężczyzn nie ma żadnych sensownych wymagań, co wynika z ich głupoty, niskiej jakości, prymitywizmu (popęd przed myśleniem) i dysproporcji na rynku - to kobiety rozdają karty. Dlatego znajdują sobie
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania:

Ilość dziewczyn procentowo którą brałbym pod uwagę ze wszystkich dziewczyn do związku? Na 100 dziewczyn będzie to około 20. Czyli procentowo około 20%.

No i jak widać - nie mam zbyt wielkich wymagań.


( ͡
  • Odpowiedz
DobryKoń: @cynamonowazaslona:

może nie jesteś tak wyjątkowy jak się Tobie wydaje


Szczerze? W rodzinie oraz znajomi do moich rodziców mówią, że jestem przystojny. Owszem - może chcą być mili. Ale jak mówili to moi... managerowie - to chyba jednak mój wygląd nie jest zły? A przynajmniej nie jest taki, że nie zasługuję na związek. Są brzydsze osoby w związkach. Ja - nie.
Status materialny też nie jest może i jakiś dobry. Ale zły
  • Odpowiedz
SpienionyOnkolog: @putabarca: Ale ja nie szukam kobiety tylko do seksu. Z kobietami również mam pozytywne relacje damsko-męskie. Uważam, że taką relację można przekuć w pozytywny związek. Wy niestety tylko szukacie kobiety do seksu i to jest Wasz błąd. Kobiety również potrafią tworzyć pozytywną relację pomiędzy facetem a nie służyć tylko do seksu.
A mi do samego seksu kobieta nie jest absolutnie potrzebna. Absolutnie nie chcę takiej.
@PoncjuszPijak: makijaż jak najbardziej ujdzie. Przepraszam - nie zdefiniowałem tego. Makijaż to pierdółka. Chodzi mi tutaj o grubsze detale - typu zmiana koloru włosów, operacja ust. Makijaż to pierdoła.

Jak nie jesteś co najmniej 7/10, a skoro ciągle byłeś sam, to raczej na pewno nie jesteś, to masz niewielkie szanse znaleźć kobietę
  • Odpowiedz
A może to ja nie miałem odpowiedniej kobiety? Dlaczego panuje taki przesąd, że jak ktoś nie miał nigdy kobiety to jest brzydki/homo i tak dalej? Przecież można mieć i tego typu pecha gdy nie jest się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie.


Nie musisz być brzydki, wystarczy, że nie jesteś ponadprzeciętnie atrakcyjny, żeby być przezroczystym dla kobiet. Gdybyś był atrakcyjny, same ładowałyby Ci się do łóżka, względnie dawały jasne sygnały. Pecha to
  • Odpowiedz
PotężnyDyrygent: @putabarca:

Kolego, gdybym szukal kobiet do seksu to nie chodzilbym na divy. To logiczne? Nie potrzebuje zwiazku, bo uwqzam ze jest ograniczajacy. Kazdy robi co chce, jesli tobie to pasuje to zacznij szukac,, a nie jezdzic z kolegami.


Jasne, że logiczne. Twoja sprawa.
Tylko... jak tu szukać dziewczynę gdy opisałem swój tryb życia? ;) Właśnie
  • Odpowiedz