Wpis z mikrobloga

Właśnie dlatego nie lubię jechać obok kogoś z tą samą prędkością. Dodatkowo gość się ustawił idealnie w martwym polu: nie widać go w lusterku, i nie widać bezpośrednio przez boczną szybę. Żeby zobaczyć taki pojazd trzeba spojrzeć lekko za siebie, bez odwrócenia głowy nie ma na to szans.

Oczywiście bezsprzecznie winny ten co zmieniał pas, niemniej warto mieć na uwadze, że takie ustawienie pojazdów utrudnia bycie zauważonym.

#stopcham #prawojazdy
memento_mori - Właśnie dlatego nie lubię jechać obok kogoś z tą samą prędkością. Doda...
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@memento_mori: dwóch złych kierowców się spotkało - taka prawda. (Nie neguję winy zmieniającego pas)
Nagrywający powinien być świadomy, że jazda dłuższy czas w takim położeniu stwarza ryzyko przebywania w martwej strefie i w rezultacie kolizji. Należy zawsze uciekać z takiego położenia, żeby nie ryzykować.
Nagrany nie obserwuje otoczenia - nie ma pewności czy może zmienić pas i nie kontroluje pojazdów wokoło. W takiej sytuacji, gdy nie mamy pewności czy mamy
  • Odpowiedz
@pawelpablito: Dokładnie tak jak piszesz. Gdybym jechał tak jak nagrywający, to czułbym napięcie, nawet oglądając to nagranie czułem co się zaraz może wydarzyć.

@Katiee: Nagrywany właśnie chciał zjechać na prawy pas, ale zapomniał/nie zauważył, że tam już był pojazd.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@memento_mori: Tak jak ty masz ustawione lusterka boczne? ()
Patrząc nawet szybko na lusterko, widzę kontem oka słupek drzwi i wszystko na prawo od niego. Brak tam martwej strefy nawet dla rowerzysty.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@memento_mori: Myślałem że jest jakieś podstawowe minimum widoczności dla kierującego.
Turlam się teraz w korku i patrzę na lusterka po prawej, to niektórych kierowców nie widzę w ich lusterkach już przed rozpoczęciem wyprzedzania. W innych widzę ich jeszcze, gdy moja maska jest na wysokości ich tylnego koła. Wielkość lusterek wygląda na raczej stałą.
  • Odpowiedz