Wpis z mikrobloga

Nie kupujcie podziału mężczyzn na alfy, bety itd.

On nie ma sensu. Każdy z nas funkcjonuje na różnych polach, które tworzą różne hierarchie. Możesz być odnoszącym sukcesy menedżerem, z którego zdaniem liczą się inni (="alfa"), amatorsko trenować boks w klubie, w którym trenują również ziomeczki znacznie lepsze od Ciebie (a np. zawodowo znajdujący się niżej), startujące i odnoszące sukcesy w zawodach, w których im kibicujesz (="beta"), a w jednocześnie kopać piłkę w jakiejś lidze będąc rezerwowym/trzeciorzędnym kopaczem (="delta").

Jak to się przekłada na zainteresowanie kobiet? No babka lubi, jak po prostu jesteś w czymś dobry. Oczywiście w czymś "fajnym" i kojarzonym z typowo męskimi sprawnościami (siła, sprawność sportowa, inteligencja, wpływ na innych, zasoby), a nie jakieś gierki na komputerze czy jazda na rowerze xD Bo to obrazuje Twoją wartość jako mężczyzny.

A do tego w praktyce wystarczy być w tym wszystkim po prostu niezłym, żeby znajdować się wysoko na drabinie spolecznej na wielu polach. Nawet taki ziomek opisany przeze mnie, który jest tu "alfą", tam "betą", a tam "deltą" i tak jest znacznie "lepszy" niż skapcaniały gracz/oglądacz telewizji, bo ci znajdują się kompletnie poza hierarchią albo ewentualnie na jej dnie, czyli są "omegami".

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #socjologia #przegryw #wygryw
  • 23
@Glodny_Lew: Zresztą to jest wszystko pop-psychologia. Właśnie dlatego ścisłe odnoszenie hierarchii dominacji znanej ze świata zwierząt, do świata ludzi jest bezsensowne. Bo człowiek jest gatunkiem rozumnym, tworzącym kulturę, a co za tym idzie całą masę hierarchii opartych o różne sztuki i umiejętności i nie da się być na szczycie ich wszystkich, chociaż bycie wysoko w przynajmniej kilku daje wysoką pozycję społeczną, bo większość ludzi jest nisko we wszystkich. W świecie zwierząt
@Glodny_Lew: Bo sprawia to przyjemność, bo jest to nasz sposób na zarabianie pieniędzy (w przypadku zawodowców), bo chcę być zdrowy, bo lubię rywalizację, powodów może być masa. Zresztą granie to tylko przykład, można to też odnieść do pracy zawodowej, którą musi wykonywać prawie każdy z nas.