Wpis z mikrobloga

@LMLOGID:

Na mapie świata taka Czeczenia dla przeciętnego Amerykanina może być w tym samym miejscu co Ukraina. Nie w tym rzecz.


Rzecz w tym, że Czeczenia wchodzi i wchodziła w skład Federacji Rosyjskiej ;)
  • Odpowiedz
@tomosano: Nie chce mi się licytować, bo to strata czasu. Chyba każdy wie, że Wspólnota Niepodległych Państw miała być w zamyśle ruskich przeciwwagą do NATO i sukcesorem ZSRR pod przykrywką pozornie suwerennych państw, miały być zależne od centrali w Moskwie. Wydarzenia z ostatnich 30 lat, w których Ukraina raz po raz próbuje się wyrwać z ich strefy wpływów odbierają jako zdradę, bo Kreml zawsze miał ciągoty imperialne, a Ukraina z
  • Odpowiedz
@LMLOGID: jakaś analogia może i jest, ale pamiętaj, że niepodległość Czeczenii została międzynarodowo uznana jedynie przez Gruzję (która potem zachowywała się jakby tego nie zrobiła), potem żyli sobie trzy lata w zawieszeniu korzystając ze słabości Moskwy, a w 1994 roku wybuchła pierwsza czeczeńska.

Jeśli naprawdę nie widzisz różnicy między interwencją państwa w nieuznawanej międzynarodowo, przedtem integralnej części tegoż (uznaję Rosję za spadkobierczynię ZSRR), a interwencją państwa w kraju od wielu
  • Odpowiedz
@LMLOGID: Konkludując, i tu chyba się ze mną zgodzisz, we współczesnym świecie to czy naród ma prawo suwerennie decydować o sobie, zależy od tego czy inne kraje też tak uważają. Oceny moralnej się nie podejmuję ;)
  • Odpowiedz